Wściekły



Siedemnastoletni Konstanty (Kosa) od śmierci matki wychowywany przez ojca. Swoje emocje oddaje poprzez agresje i bójki. Jest wulgarny, chamski, opryskliwy, nerwowy, nie ma do nikogo szacunku w tym i do macochy, przyrodniego brata, oraz ojca. Często wywalają go ze szkoły za bójki, pobicia, znany jest policji nie tylko z tego, ale z ulicznych bijatyk meczowych. Jedynie w domu, skryty za czterema ścianami swojego pokoju czuje, że naprawdę żyje. Tam oddaje się wielkiemu marzeniu stworzenia muzyki idealnej, najpiękniejszej, muzycznego świętego Graala, która przewyższałaby sobą wszystko, co stworzono i kiedykolwiek miano stworzyć. Jedyną niezniszczalną i potężną. Jednak jego kompozycję ciągle podburzają realistyczne, często przerażające, chore sny, które często mieszają w psychice chłopaka. Jak potoczą się dalsze losy tego agresywnego chłopaka? Nie dowiecie się jeżeli nie przeczytacie.


Często wydaje nam się, że seny, które pojawiają się w naszej podświadomości dzieją się naprawdę. Jesteśmy święcie przekonani, że wydarzenia jakie mają miejsce dzieją się w rzeczywistości. Jednak, gdy otwieramy oczy i rozglądamy się dookoła, przekonujemy się, że to był tylko zwykły sen, którego często nie jesteśmy w stanie zapamiętać. Ulatują z naszej wyobraźni jak przepiękne motyle, które potem bardzo trudno dogonić. W świecie Kostka pojawiają się tylko przerażające sny, które często mieszają się z jawą. Ciężko odróżnić co jet prawdą, a co fikcją, co brać na poważnie, a czego nie. Zagłębiałam się w tych nieznanych odmętach jego podświadomości. Czułam ciarki na plecak, a w oczach pojawiał się strach za każdym razem, gdy Kostek wracał do mrocznej paszczy lwa.

Co do samej postaci uważam, że skrywał swoją wrażliwą duszę pod maską twardziela. Bardzo dużo przeszedł w życiu, więc nie dziwiło mnie jego postępowanie, że całe emocje przelewał na agresję i bójki. Najlepiej przejść na obojętność wobec wszystkich niż pokazać prawdziwe uczucia jakie drzemią głęboko skrywane przed najbliższymi. Sama często skrywam emocje głęboko w środku, nie odzywam się do nikogo zatopiona w swoich marzeniach, bólu, utrapieniu, dlatego nie miałam problemu z utożsamieniem z postacią.

Co do całości... Nie wiem jak ją ocenić. Mam straszny mętlik po całej lekturze. Jest bardzo lekka, szybko i przyjemnie się czyta. Oderwała mnie od szarej rzeczywistości, zapewniła ciekawą rozrywkę, a także pozwoliła mojemu mózgowi choć na chwilę odpocząć od codzienności, jednak pojawiły się takie momenty, że wręcz mnie od siebie odpychała, nie potrafiłam wgryźć się w nią, a do tego wszystkie wydarzenia plątały mi się w głowie. Często nie potrafiłam odróżnić, czy Kosa śpi, czy nie, czy to co widzi dzieje się na prawdę, czy wprost przeciwnie. Jednak powieść oceniam bardzo pozytywnie. 

Autorka moim zdaniem napisała bardzo interesującą książkę, wręcz nietypową. Zawiera w sobie wulgarny język, jednak nie odpycha od powieści, a wręcz pochłania do reszty. Treść nie męczy, jest wręcz lekki, miło spędza się przy nim czas. Jednym minusem jest fakt, że wszystko mi się mieszało. Po skończonej powieści miałam istny mętlik w głowie, prawdziwy miszmasz, ale chyba taki był zamiar autorki. Kto wie? Może sami się przekonacie? Ja polecam szczerze i zachęcam do tej ciekawej, wręcz przerażającej lektury.

Tytuł: Wściekły
Autor: Katarzyna Kebernik 
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 384
Ocena: 4+/6

Komentarze