Endgame. Wezwanie



"Przybyli przed dwunastoma tysiącami lat. Zeszli z gwiazd pośród dymu i ognia, stworzyli ludzkość i pokazali nam jak żyć. Pragnęli złota i zbudowali pierwsze cywilizacje, aby im go dostarczyły. A kiedy dostali już to czego chcieli opuścili nas. Odchodząc, obiecali, że któregoś dnia powrócą, a gdy tak się stanie, rozpocznie się gra- gra, która zadecyduje o naszej przyszłości. Oto Endgame."

Dwunastu graczy. Ich ścieżki wybrano przed tysiącami laty. Od tamtej pory przygotowują się na to co ma nadejść. Gdy rozpocznie się gra, będą zmuszeni porzucić dotychczasowe życie, które w mniejszym lub w większym stopniu sobie ułożyli, na rzecz rozmyślania, rozszyfrowywania różnych zagadek, zabijać. Być w ciągłym ruchu i nie dać się tak szybko wykluczyć z gry. Ci, którzy przygotowani są gorzej od reszty zginą na samym początku. Mają ponad trzynaście, ale nie więcej niż dwadzieścia lat. Nie posiadają nadnaturalnych mocy, są śmiertelnikami, do których należy rozwiązanie Wielkiej Zagadki Zbawienia i jedno z nich musi tego dokonać, inaczej wszyscy będą zgubieni. Razem są wszystkim, lecz nie są razem. Nie są przyjaciółmi. Są rozdzieleni, porozrzucani po całym świecie. Od narodzin byli szkoleni i wychowywani na ostrożnych, rozważnych, przebiegłych, bezlitosnych i okrutnych. Nie cofną się przed niczym, gdy przyjdzie na to pora oddadzą ostateczny cios, aby odnaleźć klucze do Wielkiej Zagadki. Nie mogą przegrać, bo porażka oznacza niechybną śmierć, koniec wszystkich i koniec wszystkiego. 

Na ziemię spada dwanaście odłamków meteorytu, które sieją ogromne spustoszenie w różnych zakątkach świata. Życie każdego z mieszkańców planety zmienia się diametralnie. Nikt już nie jest bezpieczny. Trupy, panika, przerażenie, strach. Jedynie garstka jest świadoma tego co nadchodzi. ENDGAME. Czy entuzjazm pokona siłę? Głupota zwycięży dobroć? Lenistwo piękno? Czy wygra dobro, czy zło? Istnieje jeden sposób żeby się dowiedzieć. Przekonaj się sam...

Legenda głosiła, że zapowiedź tego co ma nadejść będzie efektowna. Świadomi tego co ich czeka wyczekiwali, wypatrywali i przygotowywali się do Endgame przez całe swoje życie. Niektórzy z oczekiwaniem czekali na rozpoczęcie gry jak wybawienia od nudy, inni zapomnieli o ich przeznaczeniu ciesząc się tym co mieli, co osiągnęli, życiem, spełnianiem marzeń. Czekali na dwudzieste urodziny z utęsknieniem, bo gdy one nadejdą każdy będzie wolny od przeznaczenia. Rozpocznie resztę swojego życia, gdyż przestanie spełniać warunki. Jednak pewnego dnia ziszcza się to o czym mówili. ENDGAME. Ktokolwiek znajdzie klucze, wygrywa.

Wiele słyszałam na temat książki ''Endgame", że przypomina powieść Suzanne Collins, którzy wszyscy bardzo dobrze znają. Chciałam bardzo zapoznać się z tą konkretną książką, gdyż musiałam się przekonać ile w tych opiniach skrywa się prawdy i śmiem stwierdzić, że ''Endgame'' bije o głowę ''Igrzyska śmierci''. Posiadają nieliczne wspólne cechy, jednak wiele rzeczy ich od siebie różni z czego każda z nich jest wyjątkowa w swoim rodzaju, dlatego tak bardzo nas pochłaniają.

Więc jak ja oceniam tę powieść? Zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Spodziewałam się zupełnie czegoś innego, a otrzymałam coś niezwykłego. Od pierwszej strony zostałam rzucona na głęboką wodę. Akcja biegnie w zawrotnym tempie, nie byłam w stanie zatrzymać się ani na moment, wydarzenia wciąż parły do przodu przyciągając mnie coraz bardziej w swoje sidła. Książka jest niesamowicie dopracowana, dopieszczona, dobrze przemyślana, od pierwszej strony. Zawiera w sobie wielu bohaterów, każdy z nich przedstawiony jest indywidualnie z czego możemy bez problemu towarzyszyć im, obserwować ich zmagania, emocje, przeżycia.

Autorzy stworzyli niesamowity świat. Przerzucają nas z jednego miejsca do drugiego, wciągają w wir wydarzeń, który zamiast zwalniać, wciąż przyspiesza. Autorzy kluczą, wodzą nas za nos byśmy wraz z nimi odkrywali tajemnice, które przed nami zaszyfrowali. Rzucają mylne poszlaki, doprowadzają nas do obłędu, dzięki czemu nie jesteśmy w stanie oderwać się od powieści. Chcemy poznać za wszelką cenę co takiego w sobie skrywa. Poznać ich barwnych i charakterystycznych bohaterów, którzy odkrywają przed nami swoją historię. Każdy z nich mniej lub bardziej stara się zwrócić naszą uwagę, tak byśmy ich polubili i kibicowali w podążaniu przez Endgame.

Strasznie przeżywałam tę powieść. Czułam przerażenie, strach, ból, który przeszywa mnie na wskroś. Miałam ciarki na plecach. Wszystko chłonęłam szeroko otwartymi oczami. Rozwiązywałam zagadki, które doszczętnie przegrzewały mi mózg. Grałam, miałam nadzieję, że wszystko potoczy się po mojej myśli. Kibicowałam ulubionym bohaterom, gryzłam paznokcie, gdy coś nie szło po mojej myśli. Książka pochłonęła mnie do granic możliwości. Nie mogę się doczekać kolejnej części! Gorąco polecam!

Tytuł: Endgame. Wezwanie
Autor: James Frey and Nils Johnson-Shelton
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 512
Ocena: 6/6

Komentarze