Tęsknota i przeznaczenie- kobiety też potrafią wiele zdziałać


Góry, to dla mnie drugi dom. W ich otoczeniu czuje się jak ryba w wodzie. Nigdy mnie nie zawiodły, naładowały pozytywną energią, dodały wiary w moje możliwości, otworzyły mój świat na nowo nadając rzeczywistości przeróżnych kolorów. Nie ważne czy deszcz, czy słońce, czy wiatr, zawsze wyruszam z najbliższymi zdobywać mniejsze szczyty, napawać się widokiem, czy cieszyć się czasem spędzonym w gronie najbliższych. Poznawać ciekawych ludzi, miejsca, do których jeszcze nigdy nie dotarliśmy. Ciężko rozstać się później z górskimi szlakami, tęskno za spacerami, ciszą i spokojem. Miasto ma swój urok, wszędzie blisko, jest kultura, jednak nie daje mi to obcowanie aż tyle szczęścia jak góry. I gdybym miała kiedyś zamieszkać blisko nich nie wahałabym się ani chwili.
 
,,Tęsknota i przeznaczenie" bardzo mnie zaciekawiła, gdyż opowiada o pierwszych kobietach, które dotarły na szczyty górskich olbrzymów. Autorka podjęła się uzyskania przeróżnych informacji o zmaganiach bohaterek w spełnianiu marzeń i osiąganiu celów jakich się podjęły. Odwiedziła kobiety, żeby wysłuchać ich opowieści związanych ze wspinaczką, by poznać emocje jakie towarzyszyły im w tym przedsięwzięciu, a także, by przedstawić później, swoim czytelnikom, dotąd nieopublikowane zdjęcia. Do niektórych faktów autorka dotarła po przestudiowaniu archiwów przeróżnych organizacji wysokogórskich. Książka została napisana z lekkością i bardzo ciekawie. Z przyjemnością studiowałam informacje jakie zebrała autorka.
 
Podziwiam kobiety, które walczą o swoje marzenia pomimo przeciwności losu. Nie poddają się, gdy jest źle, nie pozwalają się złamać, tylko wciąż prą do przodu po to, by udowodnić płci przeciwnej, że też jesteśmy silne i nic nas nie pokona. Pasje tych niezwykłych bohaterek można odczuć na każdej stronie, gdyż autorka z dokładnością wprowadza czytelnika w świat ośmiotysięczników. To nie historia napisana od tak, słowa nie są rzucone na wiatr, bez żadnej staranności, czy precyzji. Widać gołym okiem, że Dina przejęła się losem każdej z bohaterek i z niebywałym przejęciem przedstawiła ich wzloty i upadki, których także nie brakowało. Całości dopełniają ciekawe fotografie, których także nie brakuje. Książka zainteresuje nie tylko kobiety, ale sądzę, że nawet i mężczyzn. Niech się przekonają, że nie jesteśmy słabą płcią i też jesteśmy w stanie dokonać czegoś niemożliwego, gdy ma się chęci i pasję do zrealizowania. Polecam.

Komentarze

  1. Skończyłam czytać "Tęsknotę i przeznaczenie" w zeszłym tygodniu. Szczerze powiem, przeczytanie zajęło mi ponad 3 miesiące i nie uważam, że była to lekka lektura, nawet dla mnie, osoby, która uwielbia literaturę wysokogórską w każdym wydaniu. Do treści nie mam zastrzeżeń, ale męczył mnie malutki druk i zbity tekst, z małymi, głównie czarno białymi zdjęciami, których moim zdaniem jest za mało, żeby odzwierciedlały treść. Książka jest świetna, bo to takie mini kompendium wiedzy o kobiecym himalaizmie, ale nie mogłabym nazwać jej emocjonującą lekturą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz