Czy łatwo napisać powieść?



Od dłuższego czasu sama zaczęłam się nad tym zastanawiać. Nie ukrywam marzy mi się kiedyś wydanie własnej powieści, ale czy łatwo ją napisać? 


Inni powiedzą że to banalne, a inni wprost przeciwnie. Wiec jak jest? Przyglądam się rożnym pisarzom, jak tworzą swoje dzieła, jak przelewają na nie swoje emocje, ukryte pragnienia, troski, bóle, czy chociażby marzenia, które nigdy się nie spełnią. Wydawać by się mogło, że oni nie posiadają problemu w napisaniu powieści, wciąż czytam, że niebawem ukaże się coś nowego. Jednak zagłębiając się głębiej, potrafiłam dostrzec ile to kosztuje wysiłku nie tylko psychicznego, ale też fizycznego. Gdy ma się dobry pomysł na fabułę to połowa sukcesu, trzeba teraz to wszystko zebrać do kupy i z sensem wszystko przekazać tak by zachęcić czytelnika do zapoznania się z konkretną książką. Do tego trzeba mieć też wiele cierpliwości. Powieści nie da się od tak napisać, trzeba się nad nią wiele napracować by nie zawierała żadnych rażących błędów, to praca, gdzie trzeba nieźle wytężyć wyobraźnie by konkretna powieść miała ręce i nogi. 

Moim zdaniem najciężej jest napisać pierwszą książkę, dalej to już na pewno z górki. Wiemy jakich błędów nie powinniśmy popełniać, na czym konkretnie się skupiać by czytelnika do siebie zachęcić, a także jak zaciekawić wydawnictwa do wydania konkretnej powieści. Podziwiam autorów za ich determinację i chęć pisania dla nas książek, że poprzez nie chcą nam coś ciekawego pokazać, uświadomić nas o wartości życia, czy chociażby zapewnić nam ciekawą rozrywkę, którą rzadko odnajdziemy w telewizji. Może kiedyś i mi uda się spełnić marzenia i zasilić szeregi autorów, jednak na razie nie spieszę się do tego. Moja powieść powoli dojrzewa do tego by ujrzała światło dzienne. A wy marzycie o własnej powieści? Macie już coś konkretnego napisane? Wydaliście coś własnego? Pochwalcie się jak to z wami było :)

Komentarze

  1. Przewrotnie myślę, że pierwszą powieść napisać jest najłatwiej. Ona długo w nas dojrzewa, jest dopracowana, każde słowo, zdanie, myśl dopieszczone do perfekcji (przynajmniej tak nam się wydaje), nigdy potem nie mamy już takiej świeżości.
    Niemniej życzę dużo wytrwałości, ja piszę do zeszytu i już nie mam gdzie tych zeszytów chować :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz