Facet z prostą instrukcją obsługi



Zawsze zastanawiałam się jak działa logika mężczyzny. Co takiego siedzi w jego mózgownicy, o czym myśli, czy posiada jakiekolwiek uczucia? Dlaczego za maską twardziela skrywa swoje prawdziwe oblicze? Czy da się ich tak bez problemu rozszyfrować?

Swoją przygodę z twórczością pani Agaty Mańczyk rozpoczęłam od książki pt.: ,,Pierwsza noc pod gołym niebem''. Od tamtej pory pokochałam pióro autorki. Z zapartym tchem wyczekiwałam jej najnowszych dzieł. Gdy tylko zobaczyłam na stronie wydawnictwa książkę ,,Facet z prostą instrukcją obsługi'' musiałam ją czym prędzej zdobyć. Czy i ta lektura sprostała moim oczekiwaniom?

Historia opowiada o trzech zaprzyjaźnionych ze sobą mężczyznach- pyskaty, zapatrzony w siebie Czejen, cyniczny do szpiku kości, skryty, usiłujący zapracować na opinię największego łobuza okolicy Sznita, oraz wycofany, wychowywany na porządnego człowieka, który sprowadza na siebie tylko same kłopoty Emeryt. Różnią się od siebie pod wieloma względami, jednak jedno wydarzenie trzyma ich razem od przedszkola. Od dziecka płatają rozmaite figle swoim sąsiadom i nie zważają na to, czy kogoś zranią. Liczy się tylko dobra zabawa i nic poza tym. Ich stałą bazą jest stara osiedlowa ławka. Zawsze udawało się im uciec od odpowiedzialności za swoje czyny. Czuli się bezkarni. Szykowali się na kolejny wyskok, początek roku szkolnego, ostatnia klasa gimnazjum i numer stulecia. To wszystko miało sprawić, że ich sława przetrwa na wieki. Nie spodziewali się jednak, że i dyrektor trzyma asa w rękawie.

Mało tego, między nich wchodzi Zgaga, dawna znajoma, która pragnie ich wszystkich poróżnić za to, co wydarzyło się ładnych parę lat temu. O co jednak naprawdę chodzi w tej grze? Czy chłopcy sobie poradzą?

Autorka potrafi wciągnąć czytelnika w swoją opowieść i skutecznie zatrzymać w sidłach do samego końca. Nie spodziewałam się, że pochłonę tę książkę w tak zastraszającym tempie. Kolejny raz autorka udowodniła mi, że nie warto z niej rezygnować. Ma bardzo lekkie pióro, podchodzi do życia z humorem, przymyka oko na to co dzieje się dookoła i skutecznie odzwierciedla rzeczywistość.

Pokochałam jej bohaterów. Każdy z nich zainteresował mnie swoją osobą. Są bardzo dobrze wykreowani, tacy prawdziwi, że nie sposób ich nie polubić. Pomimo, że widzimy wszystko oczami Czejena, możemy poznać każdego z bohaterów. Towarzyszyć im w tym codziennym życiu, obserwować ich wspólne poczynania, decyzje, kłótnie, sprzeczki. Przez całą powieść uśmiech nie schodził mi z twarzy, z wielkimi wypiekami chłonęłam wszystko co dzieje się dookoła. Nie potrafiłam odłożyć książki ani na moment, gdy tylko odłożyłam ją na półkę, wciąż przyciągało mnie do przerwanej lektury.

Książkę zaliczam do bardzo udanych, historia z chłopcami była dla mnie przyjemną odskocznią od codziennych obowiązków i nieraz do opowieści powrócę. Gorąco polecam.

Tytuł: Facet z prostą instrukcją obsługi
Autor: Agata Mańczyk

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 272
Ocena: 6/6

Komentarze