Ostatnia wola


30 grudnia 1938 roku dziewięćdziesięcioletnia Wirydianna Korzycka postanawia odebrać sobie życie w sylwestra na własnych warunkach. Dlatego zwabia podstępem wszystkich krewnych do pałacu niemal w komplecie.

Jeżeli baronowa w liście informuje by odwiedzić ją ostatni raz aby wysłuchać jej ostatniej woli i tego komu powierzy swój cały dobytek warto ugryźć się w język i przyjechać. Każdy ma nadzieję, że mimo niechęci baronowej do konkretnej osoby właśnie jemu powierzy cały majątek i pałac. Dlatego bez sprzeciwu krewni wsiedli do pociągu i wyruszyli do Janowca, a stamtąd do Poznańskiej, gdzie znajdował się ów pałac. Nie obyło się jednak bez komplikacji. Na miejscu ginie jeden krewny. Wszyscy sądzą, że dostał zawału, ale czy na pewno? 

Sobotni poranek przywitał gości śnieżną zadymą, awarią prądu, głuchym telefonem i kolejnym trupem. Podejrzani są wszyscy... Więc kto jest mordercą? 

Na początku byłam sceptycznie nastawiona do tej pozycji. Nie potrafiła mnie w ogóle wciągnąć we własną historię, ale gdy doszłam do fragmentu ze śmiercią jednego z krewnych postanowiłam się przemóc i przeczytać, gdyż byłam ciekawa, czy to była śmierć naturalna, czy raczej nie.

Baronowa to okrutna i złośliwa kobieta. Gdy krewni zwabieni do pałacu przyszli na uroczystą kolację nie pozostawiła na nikim suchej nitki. Każdego obraziła nie pozwalając nawet nikomu dojść do głosu. Na szczęście nikt z krewnych nie dał się wyprowadzić z równowagi, bo gdyby złośliwej baronowej się udało wybuchłaby ogromna kłótnia. 

Książka jest wielowątkowa, dlatego mamy okazję poznać każdą postać z osobna, o czym myśli, co przeżywa, jak się czuje. Autorka staranie opisała nam każde wydarzenie, dlatego łatwo można wyobrazić sobie różne sceny. W książce brakowało mi tej adrenaliny jaką zawsze odczuwam po kryminałach. W momencie, gdy dowiedziałam się o drugiej śmierci nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia, obojętnie przyjęłam tą wiadomość. Plusem tej historii moim zdaniem były właśnie charakterystyczne opisy. Gdyby nie one pewnie nie zabrałabym się za czytanie tej książki. Moja ocena zatem będzie niska. Sądziłam, że miło spędzę ten czas z książką kryminalną, a dostałam nieciekawą historię. Jeżeli lubisz powieści, gdzie druga wojna ma dopiero wybuchnąć, a konflikty między krewnymi bardzo cię interesuje ta książka jest dla ciebie. Polecam.


Tytuł: Ostatnia wola
Autor: Joanna Szwechłowicz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 167
Ocena: 2/6

Komentarze