,,Czy to możliwe, aby pokrewieństwo dusz połączyło obcych sobie ludzi w chwili gdy podali sobie ręce? Czy taka metafizyczna bliskość może się zrodzić w świecie ogarniętym szaleństwem ? W mieście, w którym każdy lej po bombie i każdy spalony dom krzyczą, że życie nie ma wartości?"
Ty jesteś moje imię
Już początek wciągnie cię od razu w swoje sidła. Mnie wciągnęła...
Wokół mnie rozbrzmiewały różne strzały, krzyki, a ja czułam i widziałam dym, spalone ciała, smród oraz krew. Ciarki miałam na plecach normalnie.
Wokół mnie rozbrzmiewały różne strzały, krzyki, a ja czułam i widziałam dym, spalone ciała, smród oraz krew. Ciarki miałam na plecach normalnie.
A powracając do historii książki...
Akcja rozgrywa się w czasie wojny, w zniewolonej przez Niemców Warszawie.
Na początku poznajemy dziewiętnastoletnią dziewczynę Basie. Ma o kilka lat młodszego brata Zbyszka. Jej matka jest panią domu, a ojciec to były nauczyciel. Basia kocha literaturę dlatego w przyszłości chciałaby się nią zajmować. Nie chce zostać pisarką, poetką. Uważa, że do tego potrzeba talentu, którego ona nie posiada i woli się skupić na cudzych tekstach niż na własnych wypocinach. Zachwycona była wierszami Krzysztofa Baczyńskiego i chciała go poznać. Basia co poniedziałek przychodziła na komplety matki młodego wykładowcy. Właśnie tam pierwszy raz spotyka Krzysia, który ją strasznie zauroczył i sprawił, że nie mogła odwrócić od niego wzroku.
Krzysztof Baczyński - Na co dzień jest szklarzem i maluje szyldy.
Dwa i pół roku temu stracił ojca, choruje na astmę, notatnik zawsze ma przy sobie i ciągle coś w nim pisze. Po maturze stwierdził, że chce studiować sztukę. Interesował się grafiką, malarstwem, dużo rysował, ale poświęcił się poezji. W końcu postanowił dołączyć do tajnego kompletu.
Dwa i pół roku temu stracił ojca, choruje na astmę, notatnik zawsze ma przy sobie i ciągle coś w nim pisze. Po maturze stwierdził, że chce studiować sztukę. Interesował się grafiką, malarstwem, dużo rysował, ale poświęcił się poezji. W końcu postanowił dołączyć do tajnego kompletu.
,,Czy można się zauroczyć kimś, z kim wymieniło się zaledwie jedno spojrzenie i uścisk dłoni? Czy można się zadurzyć jedynie w czyichś wierszach?"
Po czterech dniach znajomości Krzysztof oświadcza się uroczej Basi. Wie, że to nie jest wymarzony moment na miłość, ale nie potrafi bez niej normalnie funkcjonować. Ich rodzicielki nie są zadowolone z szybkiego postanowienia ślubu, a najbardziej matka Krzysia nie jest zadowolona, że jej jedyny syn zakochał się.
Byłam na filmie o Krzysztofie Baczyńskim w kinie, ale tamto nie oddaje tego co poczułam dzięki tej książce ,,Ty jesteś moje imię''. Trafiła do mojego serca jak nigdy... Nie wiem jak dokładnie opisać emocje jakie pozostawiła w moim sercu... Wiem jedno... Zaczęłam czytać wiersze... Bardzo chciałam poznać Baczyńskiego i jego twórczość... Nie wiedziałam, że mnie tak bardzo zachwyci... A powracając do książki... Katarzyna Zyskowska-Igniaciak świetnie to wszystko opisała. Czyta się lekko, z zapartym tchem, że może akurat coś się zmieni w życiu bohaterów. Płakałam jak bóbr przy smutnych scenach... Dziękuję ci Czytadełko za tą piękną książkę Za to, że posłałaś ją w świat i mogłam ją poznać Sięgnijcie po tą książkę bo na prawdę warto. Nie pożałujecie. Gwarantuje wam to. A tu jeden z jego wierszy.
Erotyk
W potoku włosów twoich, w rzece ust,
kniei jak wieczór -- ciemnej
wołanie nadaremne,
daremny plusk.
kniei jak wieczór -- ciemnej
wołanie nadaremne,
daremny plusk.
Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze różą nocy
i minie świat gałązką, strzępem albo gestem,
potem niemo się stoczy,
smugą przejdzie przez oczy
i powiem: nie będąc - jestem.
i minie świat gałązką, strzępem albo gestem,
potem niemo się stoczy,
smugą przejdzie przez oczy
i powiem: nie będąc - jestem.
Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą
w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę,
usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
w muszli twojego ciała szumiące snem.
w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę,
usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
w muszli twojego ciała szumiące snem.
Albo w gaju, gdzie jesteś
brzozą, białym powietrzem
i mlekiem dnia,
barbarzyńcą ogromnym,
tysiąc wieków dźwigając
trysnę szumem bugaju
w gałęziach twoich - ptak.
brzozą, białym powietrzem
i mlekiem dnia,
barbarzyńcą ogromnym,
tysiąc wieków dźwigając
trysnę szumem bugaju
w gałęziach twoich - ptak.
Dedykacja:
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek,
jeden gest - a już orkanów pochód,
jeden krok - a otoś tylko jest
w każdy czas - duch czekający w prochu.
(Mojej najdroższej Basi - Krzysztof)
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek,
jeden gest - a już orkanów pochód,
jeden krok - a otoś tylko jest
w każdy czas - duch czekający w prochu.
(Mojej najdroższej Basi - Krzysztof)
Tytuł: Ty jesteś moje imię
Autor: Katarzyna Zyskowska- Ignaciak
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 430
Ocena: 5,5/6
Czekałam.... na tą relacje z przeczytanej przez Ciebie książki. Napisałaś z nutką tajemnicy, co zachęciło mnie do przeczytania tej książki.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zofia Biernacka