Gdy zakwitną poziomki



Agnieszka Walczak-Chojecka – literaturą zaczęła zajmować się w wieku... 5 lat. Studiowała filologię słowiańską na UW. Uczestniczyła w festiwalach studenckich FAMA, występowała w warszawskich klubach. Pisała słowa do piosenek, współpracując miedzy innymi z Piotrem Rubikiem w początkach jego kompozytorskiej kariery. Tłumaczyła literaturę z serbskiego – nauczyła się go mieszkając ponad 4 lata w Belgradzie. Współpracowała z literackimi pismami b. Jugosławii, Radiem Belgrad (kultowy program Index 202), Polskim Radiem. Publikowała artykuły. Zagrała jedną z głównych ról w filmie „Grzechy dzieciństwa”. Śpiewała w awangardowym zespole. A później... przez dwadzieścia lat zajmowała najwyższe stanowiska w dużych korporacjach, gdzie odpowiadała za marketing i komunikację. Jednak w połowie 2012 roku powróciła do twórczości. W 2013 ukazała się jej debiutancka „Dziewczyna z Ajutthai”, a we wrześniu 2014 będzie miała premierę powieść "Gdy zakwitną poziomki".

(Informacje wzięte z fanpeaga autorki https://www.facebook.com/pages/Agnieszka-Walczak-Chojecka-autorka/606394886083498?sk=info)


Czy uwierzycie, że czasami największym szczęściem może być nagła ochota na śledzia? Rozterki uczuciowe, sekrety rodzinne, niespodziewane zwroty akcji i walka z własny, ciałem- wszystko to znajdziecie w najnowszej książce Agnieszki Walczak- Chojeckiej. Dobra lektura, którą na prawdę polecam. Pisze Maria Ulatowska.


Historia Karoliny zaczyna się bardzo smutno. Śpiąc spokojnie zaczyna czuć ostry ból w dole brzucha. Czerwona plama pojawiła się na białym prześcieradle. Czy to koniec? Jedzie do szpitala, wszystko dzieje się tak szybko, że nie nadąża za własnym ciałem i akcją, która się wokół niej toczy. Ma poczucie jakby stała obok i w zupełnym bezruchu przyglądała się wysokiemu doktorowi. Wie, że próbują jej pomóc, słyszy jak bezbarwnym tonem wymieniają między sobą uwagi, ale docierają do niej pojedyncze słowa niczym z zaświatów. Uważa, że jest sobie sama winna temu co się stało. 


Po chwili czuje, że dzieje się coś złego, wytęża wszystkie siły by temu zapobiec, lecz życie zostaje jej odebrane. To dla niej koniec... Nie potrafi uwierzyć w to co się stało, uważa to wszystko za okropny koszmar z którego zaraz się wybudzi. Dzieje się jednak odwrotnie, przez podane leki zapada w sen. Gdy się budzi kładzie rękę na brzuchu i czuje pustkę. Wcześniej cieszyła się życiem, ponieważ w jej łonie rozwijał się maleńki skarb, była z tego dumna. Nie potrafiła zrozumieć jak to się stało i dlaczego. Nie potrafiła pogodzić się z utratą dziecka. 


Czuje się porzucona... Tak bardzo chciałaby zrozumieć. Tak bardzo pragnie by był to tylko sen. Zamyka oczy, lecz gdy znowu je otwiera szpitalny pokój zdaje się jeszcze okrutniej realny. 


Ciągle przy niej był jej chłopak Filip. Poznała go sześć lat temu na imprezie zorganizowanej przez studio graficzne w którym pracuje. Filip ma już dość tego, że Karolina nieustannie na niego napiera. Wciąż chce by był gotowy, by stał w blokach startowych i oczekiwał na jej sygnał. Dlatego chciałby czegoś innego od życia, tylko czy ich marzenia są wspólne?


A co z tajemniczym, przystojnym pół Serbem pół Chorwatem, czarnookim Milanem? Któregoś dnia Karolina siedząc na placu zabaw spotyka Milana, którego nie widziała z dwanaście lat. Czy między Milanem, a Karoliną coś zaiskrzy? Czy stosunki między Karoliną, a Filipem ulegną zmianie? Czy Karola zajdzie w wymarzoną ciążę? Nie dowiecie się, jeżeli nie przeczytacie.


Czasami wielka chęć posiadania dziecka może zniszczyć uczucie. Co ja myślę na ten temat? Chęć posiadania dziecka za wszelką cenę jest dla mnie okropna. Zdaje sobie sprawę z chęci posiadania dziecka, ale za jaką cenę? Wiem jestem młoda, mam dużo czasu na urodzenie dziecka, więc inni mogą mieć inne zdanie na ten temat, ale ja wyrażam swoje zdanie. Jeżeli kocha się daną osobę pomimo wszystko, a nie może dać ci wymarzonego dziecka nie powinno rezygnować się z tej miłości. Jest tyle dzieci w domach dziecka, które potrzebują miłości, bezpieczeństwa i szczęśliwej rodziny. Teraz może oburzyć się wiele kobiet, że dziecko noszone pod sercem itp. jest lepsze, ponieważ na niego się wyczekiwało z utęsknieniem. Ja to bardzo dobrze rozumiem, ale jeżeli wiesz, że nie możesz mieć dzieci to, dlaczego wciąż i wciąż każesz mężczyźnie być gotowym do akcji? Wiem, że jestem bardzo młoda i mogę jeszcze tego nie rozumieć bo nigdy nie straciłam dziecka, ale warto też innym oddać swą miłość, ponieważ niektórzy tego bardzo potrzebują.


Agnieszka Walczak- Chojecka oddaje głos kobiecie współczesnej, silnej i jednocześnie zagubionej, poszukującej oraz pełnej nadziei. To na prawdę bardzo lekka i interesująca książka. Z przyjemnością poznawałam losy oraz przeżycia Karoliny. Czy to typowe kobiecie czytadło? Moim zdaniem nie jest. To historia o stracie, chęci posiadania dziecka, cierpieniu i marzeniach. Od razu trafiła do mojego serca. Nie potrafiłam się od niej oderwać. Cieszę się, że mogłam poznać panią Agnieszkę na targach oraz, że mogłam zakupić jej najnowszą książkę. Warto było. Zachęcam was do zapoznania się z tą piękną historią, a na pewno nie pożałujecie. Pozdrawiam.



Tytuł: Gdy zakwitną poziomki
Autor: Agnieszka Walczak- Chojecka
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 400
Ocena: 6/6







Komentarze