Przyjaciółki ze Staromiejskiej



Anna Mulczyńska- blogerka, graficzka, redaktorka działu fotoedycji. Z wykształcenia ekonomistka, jednak ku swojej radości nie przepracowała ani dnia w wyuczonym zawodzie. W wolnym czasie biega, tańczy, słucha mruczenia kota albo podróżuje po świecie. Kocha szwedzkie widoki i smaki, ale podróże dalekie i bliskie odbywa nie tylko po Skandynawii.

(Informacje wzięte ze strony Lubimyczytać.pl)

Ania Bednarek- to tancerka baletowa. Scena to całe jej życie. Czasami potrafi zatracić się w sztuce wchodząc w swoją rolę na 100%, zapominając o otaczającej rzeczywistości. Jedzenie, oddychanie, spanie, czy chociażby odpoczynek traciły znaczenie, gdy zatracała się w nową rolę księżniczki Rajmondy. Długi i wyczerpujący balet wymagał od Anny wyrzucenia z siebie dużo energii i pomimo intensywnych prób wciąż czuła lekką obawę przed wejściem na scenę, lecz trema szybko znikała, gdy wchodziła na parkiet. Jej pewność siebie i umiejętność improwizacji wyróżniały ją spośród reszty tancerek. Do czasu, aż nie została wyrwana z teatralnego świata. Została sama, zagubiona, niepewna swojej przyszłości, nie potrafiąca odnaleźć się w nowym miejscu w jakim się znalazła...

Pewnego wieczoru zakrada się do starej willi dawnej nauczycielki tańca klasycznego. Pomimo braku światła i dostępu do wody z przyjemnością wkracza w progi jej domu . Poznaje na nowo miejsca, które nie zmieniły się od śmierci Anastazji, zagłębia się w historię jej życia zaciekawiona i podekscytowana. W tym domu odnajduje swoje miejsce na ziemi, gdzie uporczywie ćwiczyła próbując odzyskać formę.

Weronika- blogerka, prowadzi własny sklep z rękodziełami. Któregoś dnia dostaje propozycję współpracy z magazynem ,,Krzyżykowego Świata", aby wyhaftowała przepiękne baleriny, które będą dodawane do kolejnych numerów gazety. Jej ukochanym jest Edward, który prowadzi restauracje. Razem prowadzą spokojny tryb życia, do czasu, aż nie pojawia się dawna narzeczona mężczyzny- Ania. Kobieta uprzykrza życie Weronice pokazując, że ona tu rozdaje karty, jest najważniejsza i najsprytniejsza. Pomimo tego Weronika nie traci radości życia, ma ukochanego faceta u boku, pasje w której się zatraca do reszty... Czego chcieć więcej?

Dwie kobiety... Jedna uzdolniona w haftowaniu, pogodna, wesoła, o wielkim sercu, druga natomiast zatraca się w tańcu baletowym, chamska, pewna siebie, arogancka. Łączy je miłość do Edwarda. Ania straciła mężczyznę i nie potrafi darować Weronice, że go jej odebrała, dlatego różnymi sposobami próbuje Weronice uprzykrzyć życie. Pokazuje, że powróciła na scenę życia i tak łatwo nie odpuści, dlatego inni powinni się z nią liczyć. 

Sądziłam, że Ania nie posiada w ogóle serca, lecz miło zostałam zaskoczona. Pod maską twardzielki skrywa się małe przestraszone piskle, które potrzebuje uwagi i miłości. Podobała mi się jej determinacja i chęć walki o swoje szczęście, by powrócić do ukochanej pasji i pomimo, że była sama nie poddała się tylko walczyła do końca.  

Wiktoria natomiast przypomina mi samą siebie, dziewczynę, która boi się utraty ukochanej osoby, dziewczynę, która nie pozwoli sobą pomiatać, o czułym sercu, wrażliwa i posiadająca pogodę ducha. Pomimo nienawiści do Ani potrafi ją zrozumieć i współczuć jej.

,, Przyjaciółki ze Staromiejskiej'' jest książką bardzo lekką, ciekawą, szybko, oraz z zaciekawieniem się ją czyta. Potrafi wciągnąć od pierwszych kartek. Książka jest wielowątkowa z czego bohaterowie byli przedstawieni z różnej perspektywy, są dobrze wykreowani, autorka wcieliła w bohaterów życie nadając im różne emocje, decyzje, które mogliśmy dzięki literaturze odczuć. Z przyjemnością polecam.


Tytuł: Przyjaciółki ze Staromiejskiej
Autor: Anna Mulczyńska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 480
Ocena: 5+/6

Komentarze