Podróż po miłość. Lilianna


Marta mieszka w Londynie. Jest pewną siebie singielką, oraz dyrektorem RP polskiego działu. Traktowała swoją karierę bardzo poważnie, gdyż chciała się wspiąć na szczyt kariery zawodowej. Pracowała na swój sukces sumiennie, dbała o rozwój zawodowy, wkładała w swoją pracę mnóstwo inwencji i zaangażowania. Ceni sobie pozycję zawodową, karierę i wolność. Praca to jej całe życie. Dlatego nie myślała o stabilizacji swojego życia. ,,Jej stabilizacją jest firma i dyrektorska posada"- powiadała. Trzymała facetów na dystans. 

Marta wychowywała się w starej, przedwojennej kamienicy na Mokotowie. Jej mama zmarła, gdy miała zaledwie trzy lata. Ojciec nie ożenił się po raz drugi, więc poprosił własną matkę Liliannę by się do nich przeprowadziła i by pomogła mu z małą Martą. I tak stworzyli nietypową trzypokoleniową rodzinę, w której Marta czuła się bardzo dobrze. Babcia Lilka z oddaniem zastępowała jej mamę. To właśnie ona nauczyła Martę, że kobieta powinna liczyć na siebie. Powtarzała to tak często i tak sugestywnie, że Marta już w dzieciństwie postanowiła nigdy nie wychodzić za mąż.

Po śmierci babci Lilianny miał Marcie zostać przekazany do rąk własnych jej pamiętnik z czasów młodości, jednak przez zapomnienie otrzymała go po kilku latach. Co takiego Marta odnajdzie w pamiętnikach babci Lily? Czy wiadomości w nim zawarte odmieni jej życie? Nie dowiecie się jeżeli nie przeczytacie. 

Historia toczy się z dwóch perspektyw: z życia Marty, który opowiadany jest w trzeciej osobie, oraz z młodzieńczego życia Lilianny, który opowiadany jest w pierwszej osobie. Dzięki temu możemy poznać przeżycia obu bohaterek książki, jak ich życie się zmienia, uczucia, doznania. Wraz z nimi wyruszamy na Florydę, gdzie rozgrywa się główny wątek przygód. Charakterystyczne szczegóły opisywane przez obie bohaterki z każdą kartką pozwalały mi lepiej poznać otaczający ich świat. Każdy detal, szczegół uderzał we mnie z podwójną siłą. Słoneczna Floryda wręcz pochłaniała mnie żywcem i nie pozwalała uwolnić się ze swojej mocy. 

Lilianna jak i Marta wzbudziły we mnie wiele ciekawych emocji. Z wypiekami na twarzy chłonęłam ich przygody, oraz opowiadaną historię. Krajobraz jaki je otaczał potęgował moje uczucie. Z każdą linijką tekstu czułam promienie słońca ogrzewające me ciało, szum fal, gorący piasek, gorący podmuch wiatru, oraz ludzi budzących się do życia. Chłonęłam każde słowo, dźwięk muzyki, szepty... Zjednoczyłam się z całą historią i bardzo ciężko mi było, gdy musiałam w końcu pożegnać się z książką.

Jednak historia powieści nie jest taka cukierkowa. Przed bohaterkami czekają trudne wyzwania, decyzje, które mogą doszczętnie zmienić ich życie, oraz patrzenie na świat. Nie obejdzie się bez smutku, łez i rozczarowania. Każda z kobiet przeżyje wzloty i upadki, lecz nie poddają się i dążą do osiągnięcia własnego szczęścia.

Autorka napisała piękną historię, która doszczętnie poruszyła me serce. W książce umieściła najdrobniejsze detale, które urozmaiciły mi w mojej wyobraźni cały otaczający krajobraz, oraz wygląd bohaterów. Autorka posiada bardzo lekki styl pisania dzięki czemu nie męczyłam się przy czytaniu, a wręcz płynęłam przez kolejne kartki książki. Stworzyła bardzo ciekawych bohaterów, którzy moim zdaniem zostali bardzo dobrze wykreowani, dzięki czemu mogliśmy poznać ich historię życia. Dzięki dużej czcionce z zawrotną prędkością doszłam do końca. Powrót po miłość. Lilianna jest trzecim tomem napisaną przez panią Dorotę Ponińską i bardzo chętnie przeczytam dwie pierwsze z nich. Bardzo gorąco polecam.

Tytuł: Podróż po miłość. Lilianna
Autor: Dorota Ponińska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 416
Ocena: 6/6

Komentarze