Noora


Noora jak i Laura uczęszczały do szkoły w Palokaski. Każda z nich różniła się od siebie Laura była popularną piękną dziewczyną, a Noora niewierzącą w swoje sukcesy, skrytą, zakompleksioną nastolatką. Obie w jakimś topniu się przyjaźniły jednak Noora oczekiwała czegoś więcej. Od zawsze pragnęła być taka jak Laura, lubiana, popularna, dlatego godziła się na różne rzeczy, których sama nigdy by nie zrobiła. Tak jej popularność przy boku Laury gwałtownie wzrosła.

Któregoś dnia miała się z nią wybrać na imprezę jednak nie została zaproszona. Laura nic sobie z tego nie robiąc wychodzi i już nie wraca. Po kilku tygodniach zostaje odnalezione jej ciało w wodzie niedaleko pomostu. Po przeprowadzeniu autopsji stwierdzono, że to był nieszczęśliwy wypadek, z czego nowy szef wydziału przerwał dochodzenie zaraz następnego dnia po odnalezieniu ciała. Natomiast media i fora dyskusyjne w internecie, nie chciały przełknąć teorii mówiącej o nieszczęśliwym wypadku. Od kilku tygodni prześcigali się w wymyślaniu coraz to nowych nieprawdopodobnych powodów zaginięcia i śmierci Laury. Komisarz Kani Korhonen też uważa, że to nie był nieszczęśliwy wypadek. Wraz z Miią dawną kompanką z pracy próbują rozwikłać zagadkę. Niestety ich akcja zamiast przesuwać się do przodu stoi w miejscu. 

Zagadki, tajemnice, śmierć. To wszystko dzieje się w historii ,,Noora". Jeszcze żeby było tego mało Noora czuje na sobie wzrok mordercy. Jest pewna, że przyszła kolej na nią. Czy morderca dopadnie i ją? Nie dowiecie się jeżeli nie przeczytacie.

Na okładce byłam poinformowana, że ta konkretna powieść, co chwilę zaskakuje czymś innym, wywołuje ciągłe poczucie zagrożenia i strachu, jednak nic takiego w tej historii nie odnalazłam. Otrzymałam zwykłą opowiastkę, która niczym nie zaskakuje, jednak pozwoliła mi choć na chwilę oderwać się od zwykłej codzienności i w jakimś stopniu zaciekawiła, z czego z przyjemnością zagłębiałam się w kolejne kartki powieści, poznawałam nowe historie, a także interesujących bohaterów, którzy pojawiali się w książce. Tekst jet banalny, łatwo i szybko się go czyta, dlatego nie odłożyłam jej ani na chwilę. Chciałam się dowiedzieć kto był mordercą Laury, kto czyhał na Noorę, a także poznać wszystkie tajemnice miasteczka.

Daje jednego minusa tej pozycji za brak ciągłej akcji, braku poczucia zagrożenia i strachu. Pragnęłam dostać na skórze gęsią skórkę, jednak otrzymałam jedynie przyjemnie spędzone chwile wśród bohaterów i ich historii. Autor nie wątpię miał ciekawy pomysł stworzenia idealnej książki, lecz uważam, że poległ w budowaniu grozy, adrenaliny. Dla mnie historia Noory stała się zwykłym opowiadaniem, obyczajówką, która miło umiliła mi czas. 

Podsumowując książka jest warta uwagi. Oderwie na chwilę od zapracowanej codzienności. Historia opisana jest przez wielu bohaterów z czego nie jesteśmy wstanie się nudzić, możemy poznać ich przemyślenia, emocje, ich dotychczasowe życie, a także wraz z nimi odkrywać różne tajemnice. Jeżeli jesteście fanami grozy i ciekawych zwrotów akcji książka wam się nie spodoba, ale jeżeli oczekujecie odskoczni od obowiązków ta książka jest dla was. Gorąco polecam. 

Tytuł: Noora
Autor: 
J.K. Johansson

Wydawnictwo: Literackie 
Ilość stron: 272
Ocena: 4/6

Komentarze