Debiutujący pisarz Adam Lang niebawem pojawi się na rynku wydawniczym. Dzięki wydawnictwu Literackiemu miałam okazję zapoznać się z jego książką ,,Klucze". Dlaczego sięgnęłam po tę pozycję? Bardzo zaciekawił mnie opis na okładce, sama należę jeszcze do współczesnej młodzieży i chciałam się przekonać jak pisarz przekaże ,,nam" czytelnikom ten świat, który większość z nas przeżyła. Więc jak oceniam książkę?
Głównym bohaterem jest Adam osiemnastolatek, który uczęszcza do trzeciej klasy liceum w Warszawie. Jego mama jest krytykiem filmowym i sama go wychowuje. Ojciec porzucił go gdy był jeszcze dzieckiem i nie utrzymuje z nim kontaktów. Adam wiedzie zwykłe życie nastolatka, użera się z nauczycielami, przeżywa zloty i upadki, oraz spotyka się z kobietami. Co z tego wyniknie? Jak wydarzenia z przeszłości wpłyną na jego psychikę? Nie dowiecie się jeżeli nie przeczytacie.
Autor opisuje nam świat widziany oczami nastolatka. Widzimy jak walczy on z przeciwnościami losu i nie poddaje się. Jego psychika zostaje wiele razy nadszarpnięta, ale on idzie dalej, nie zostaje w tyle. Często się zdarza, że zaczynamy się od wszystkich oddalać, a nie na tym to polega, trzeba wyjść na przeciw przeciwnościom losu, walczyć o to by nie zamykać się w sobie i cofać się w głąb naszej podświadomości.
Książkę miło się czytało, jednak historia chłopaka mnie nie wciągnęła. Autor opisał losy bohatera w formie pamiętnika, a ja miałam wrażenie, że zakradam się i czytam coś do czego nie powinnam mieć dostępu. W niektórych momentach historia chłopaka była dla mnie nudna, w innych doprowadzała mnie do złości, ale w końcu dobrnęłam do finału.
Autor miał ciekawy pomysł na napisanie książki, ale czy to wystarczyło? Sami sprawdźcie. Mnie ta pozycja nie zachwyciła, mam nadzieję, że znajdzie swoich miłośników. Polecam tym, którzy lubią takie klimaty.
Tytuł: Klucze
Autor: Adam Lang
Wydawnictwo: Literackie
Ilość stron: 292
Ocena: 3/6
Wkrótce mam zamiar przeczytać tą książkę i jestem ciekawa jak ja ją odbiorę. Mam małe zastrzeżenie co do Twojej recenzji- nie pisz, że polecasz, skoro piszesz, że cię nie zachwyciła i momentami była nudna. to dwa zupełnie sprzeczne wnioski, które mylą czytelników Twojego bloga. :-)
OdpowiedzUsuń