,,Trudno powiedzieć do kogo należy opowieść. Czy jest ona własnością pisarza, który ją stworzył? Postaci, które rozgrywają jej fabułę? A może jej właścicielem, jest tak naprawdę czytelnik, który tchnął życie w bohaterów? A może oni wszyscy - pisarz, bohaterowie i czytelnik - muszą ze sobą współistnieć? Może bez tego magicznego połączenia opowieść na zawsze pozostałaby jedynie zbiorem słów wydrukowanych na papierze".
Każda z nas marzy o księciu z bajki, który będzie nas kochał na zawsze, bez granic. Ale oni żyją tylko w bajkach. A gdyby jednemu z nich udało się wydostać z bajki do prawdziwego świata? Radość rozpierałaby nasze serca. Ale czy dałby sobie radę w życiu w którym nigdy nic nie wiadomo jak się potoczy? Przecież to nie bajka. Historia nie będzie wciąż i wciąż się powtarzać tylko przeć powoli do przodu, często nie po naszej myśli. Książę już nie będzie najważniejszą postacią tylko jedną z wielu. Czy sobie poradzi? Przekonajcie się sami.
Dzięki Delilah, Oliverowi w końcu udaje się wydostać z pomiędzy kartek. Na początku nie potrafi się odnaleźć zdziwiony światem, który go otacza. Nigdy nie żył w żadnym innym świecie, poza swoją bajką, więc przystosowanie się do nowej rzeczywistości stanowi dla niego pewne wyzwanie. Na szczęście zawsze towarzyszy przy jego boku ukochana Delilah z którą spędza większość czasu. To ona pomogła mu wkroczyć w nieznane mu dotąd otoczenie, oswoić się z nim i zacząć tak naprawdę żyć. W końcu mają siebie nawzajem i są bardzo szczęśliwi. Jednak ich radość nie trwa długo. Książka zaczyna się upominać o dawnego bohatera, a prawdziwe życie zamiast stawać się lepsze, stacza się na samo dno nędzy. Jak poradzą sobie Delilah i Oliver z zaistniałymi wydarzeniami? Czy rzeczywistość ich poróżni? Nie dowiecie się jeżeli nie przeczytacie.
,,Dobrze się zastanów, czego sobie życzysz bo jak nie..." Na początku byłam sceptycznie nastawiona do drugiej części przygód naszych głównych bohaterów. Bałam się, że ,,Po drugiej stronie kartki" nie sprosta moim oczekiwaniom, że po tej powieści historia straci ten cały blask jaki podarowała mi na początku. Jednak ciekawość wzięła górę nad strachem i zabrałam się za czytanie. Po dłuższym zagłębianiu się w treść przestałam się bać.
Książka znowu zostaje podzielona na trzy tory. Możemy poznać losy nie tylko wcześniejszych bohaterów, ale także historię Edgara, który trafił na kartki powieści. Zobaczyć ich zmagania z zaistniałą sytuacją w której się znaleźli, odkrywają przed nami swoje przeżycia, doznania, emocje, myśli z czego łatwo możemy się z nimi utożsamiać. Chłoniemy z zapartym tchem historię, którą chcą nam przekazać, wraz z nimi mamy okazję powrócić do wcześniejszych wątków jakie odgrywały się w ,,Z innej bajki", co bardzo ułatwia odnalezienie się w drugiej części historii, gdy dawno czytaliśmy jej pierwszą część.
Nie powinnam się śmiać jak Oliver zmagał się z poznawaniem nowego świata, ale tak mnie bardzo rozczulał, że nie potrafiłam się pohamować. W tej części przedstawiony był nie jako dzielny książę, który kolejny raz ratuje księżniczkę w opałach, ale jako dziecko, które niedawno przyszło na świat i z zainteresowaniem chłonie świat, który go otacza. Powieść kolejny raz zaskarbiła sobie moje serce i na pewno będę do niej często powracać, gdyż nie potrafię się tak na dobre pożegnać z bohaterami. Uważam jednak, że ta część jest o wiele lepsza od poprzedniej. Bardziej dopieszczona, dopracowana, przedstawia nam ciekawe rozważania, spostrzeżenia, refleksje bohaterów z czego z łatwością możemy się z nimi utożsamić. Dobrze, że Jodi Picoult i jej córka napisały ,,Po drugiej stronie kartki". Jest piękna, wzruszająca, a zarazem smutna i ciężko o niej zapomnieć. Gorąco polecam.
Tytuł: Po drugiej stronie kartki
Autor: Jodi Picoult, Samantha van Leer
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 440
Ocena: 6/6
Komentarze
Prześlij komentarz