Zawsze marzyłam by trafić do nieznanego świata tak jak Alicja w Krainie Czarów. Móc poznać tamtejszych mieszkańców, ich zwyczaje, kulturę, różne tajemnice, a dzięki Suzanne Collins mogłam tego doświadczyć. Kolejny raz zapewniła mi niesamowitą przygodę pełną wrażeń, lęku i strachu o własne życie. Mogłam towarzyszyć bohaterom w ich wędrówce, brać udział w walce, chłonęłam wszystko szeroko otwartymi oczami. Czy ty też chcesz trafić z nami do tego świata? Nie jest może taki wspaniały, gdyż na każdym kroku czai się zło, ale zapewniam, że tamtejsi ludzie i zwierzęta skradną wasze serca i zapewnią wam wiele niezapomnianych wrażeń.
Tata Gregora wraca do domu po trzyletnim pobycie u złych gryzoni. Wydaje się, że już im nic nie stanie na przeszkodzie w osiągnięciu szczęścia, jednak los woli inaczej. Z każdym dniem ich fundusze zmniejszają się w zastraszającym tempie, ojciec wciąż chory nie potrafi objąć obowiązków rodziny, więc utrzymywanie wszystkiego w ryzach spoczywa na matce Gregora. Chłopiec pomaga mamie jak najlepiej potrafi. Stara się za wszelką cenę odciążyć ją od nadmiaru zajęć.
W śnieżne południe Gregor zabiera małą Botkę na sanki do Central Parku. Gdy na moment spuszcza ją z oka, dziewczynka znika. Jedyna poszlaka uświadamia mu, gdzie mogła trafić. Chłopak przyrzekł sobie, że już nigdy nie wróci do tej dziwnej krainy ciemności, ale los pragnął dla nich inaczej. Nie zważając na wcześniejsze przyrzeczenie decyduje się wkroczyć do Podziemia. Tam dowiaduje się od Vicusa o kolejnej przepowiedni, która decyduje nie tylko o życiu Gregora i jego siostry, ale także mieszkańców Podziemia. Nie zastanawiając się długo podejmuje narzucone mu wyzwanie i wraz z nietoperzem Aresem oraz nieposkromioną księżniczką Luksą wyrusza w nieznane.
Sama okładka zachęca czytelnika do tego by zatopił się w historii Gregora. W niej odnajdziemy pewną tajemnicę, zagadkę, którą trzeba rozwiązać, duże i niebezpieczne stwory, różne ciekawe doświadczenia, przygody, wojny, którym trzeba zapobiec. Książka tętni życiem, porywa nas w niezwykły, magiczny świat, odkrywa przed nami coś nieznanego, niespotykanego w prawdziwym świecie. Dlatego tak chętnie zatapiamy się w tym wszystkim by choć na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości.
Autorka stworzyła niezwykły świat do którego chciałabym często powracać. Mieszkańcy Podziemia przyjęli mnie pod swoje skrzydła i zapewnili mi wiele niezapomnianych wrażeń o których na pewno nie zapomnę. Powieść pokazała mi, że zło nie zawsze musi być złe i okrutne jak go malujemy, a dobro- takie czyste i przejrzyste. Nie ocenia się książki po okładce bo można się na tym nieźle przejechać.
Od samego początku podziwiam Gregora. Jak na jedenastolatka musiał szybko dorosnąć i objąć większość obowiązków po mamie. Inne dzieci na jego miejscu pewnie by narzekały dlaczego to ich musi spotykać, dlaczego muszą się zajmować młodszym rodzeństwem. Gregor postawił rodzinę ponad wszystko, nie zważając na swoje potrzeby stanął na wysokości zadania i zajął się bliskimi tak by odciążyć rodzicielkę. Ponad to jego siła, wiara, waleczność wywarły na mnie ogromne wrażenie. Sama zawsze chciałam taka być i dążę do tego celu. Gregor jest dla mnie inspiracją.
To najlepsza seria z jaką miałam dotychczas styczność. Pochłaniam je jednym tchem i wciąż mam niedosyt czytelniczy. Wciąż i wciąż mam chrapkę na poznanie kolejnych przygód naszego bohatera. Więc jak tylko zdobędę wszystkie części jeszcze raz zatopię się w świecie Podziemia, gdyż zapewnia mi niezapomniane wrażenia. Gorąco polecam.
Tytuł: Gregor i Przepowiednia Zagłady
Autor: Suzanne Collins
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 336
Ocena: 6/6
Komentarze
Prześlij komentarz