Polskie książki które warto przeczytać

Gdyby ktoś dwa lata temu powiedział mi, że sięgnę po książki polskiego autora, który nie pisze o wampirach, po prostu bym go wyśmiała. Miałam taką fazę, że tylko sięgałam po literaturę w której pojawiały się wampiry, wiedźmy, upadłe anioły, czy wilkołaki. Sprawdzałam czym owe powieści się różnią, czy posiadają jakieś cechy wspólne. Nigdy bym nie pomyślała, że moja faza diametralnie się zmieni po jednej lekturze. Sprawiła, że odblokowała we mnie pewien mechanizm, dzięki któremu chętniej sięgałam po książki naszych autorów.

Jest wiele pisarek, które zachwyciły mnie nie tylko pod względem literackim, ale także charakterem i osobowością. Od nich czuć takie ciepło, radość, szczęście, że człowiek machinalnie sięga po jej powieści wczytując się w nie z ogromną przyjemnością. Dlatego w tym poście chciałabym wam przedstawić autorki i ich książki za które warto sięgnąć. Ja już poznałam ich styl pisania i z ręką na sercu mogę stwierdzić, że każdą ich powieść przeczytam w ciemno. Nigdy się na nich nie zawiodłam.



Magdalena Witkiewicz



,,Magda napisała bardzo piękną, barwną, pełną emocji, wzruszeń, miłości, bólu, rozpaczy i przepełnioną różnymi refleksjami na temat życia- powieść. Książki Magdy mają coś takiego w sobie, że nie można przejść obok nich obojętnie. Sprawia, że chcemy coraz więcej i więcej. Jedyna ich wada... Za szybko się kończą!

Nie wiem jak Magda to robi, ale za każdym razem, gdy zaczynam czytać książkę, czuje jakby główni bohaterowie jej powieści siedzieli na wprost mnie i opowiadali o swoim życiu przy gorącej herbacie z wypiekami na policzkach, a czasami ze łzami w oczach. I tutaj było tak samo. Namiętność, podniecenie, czułość, wielka miłość mieszała się z wielkim bólem, stratą, rozpaczą i niedowierzaniem. Historia jest tak dopieszczona, że wydaje się jakby historia życia Poli wydarzyła się na prawdę. Może, gdzieś tam w Polsce żyje dziewczyna, która przeżyła ogromny cios? Któż wie?''


Krystyna Mirek



,, Krystyna Mirek znowu zabiera nas w magiczny świat. Tym razem do północnej Francji do pięknej winnicy, gdzie możemy spotkać ciekawe postacie, zobaczyć ciężką pracę wyrabiania wina, a także poznać hrabiego, który skrywa nie małą tajemnice, jego posiadłość i historię. Dzięki szczegółowym opisom byłam w stanie wyobrazić sobie otaczający krajobraz, ciepły i słoneczny, winnicę skąpaną blaskiem słońca, dorodne winogrona. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani z czego łatwiej potrafiłam zrozumieć ich decyzje, uczucia, a także różne dylematy. Każdy z nich zapadł mi w pamięci i pozostanie w moim sercu na zawsze. Najbardziej polubiłam Oliwię, a także Aleksa. Oboje mieli to coś w sobie, że od razu przypadli mi do gustu. A najbardziej polubiłam ich wspólne przekomarzania. 


Przeczytałam dopiero trzy książki Krystyny Mirek i już mogę stwierdzić, że jest jedną z moich ulubionych pisarek. Bardzo dobrze oddaje emocje w swoich powieściach z czego lepiej możemy wczuć się w głównych bohaterów. Uwielbiam jej lekki styl pisania i to z jaką pasją potrafi stworzyć arcydzieło. Oczarowała mnie tym wszystkim. Krystyna Mirek potrafi poruszyć serca, dodać ciepła do życia, oraz miłości. W jej książkach odnajduje ukojenie i myśl, że wszystko się ułoży. Bardzo gorąco wszystkim polecam. Na pewno każdemu książki pani Krystyny Mirek się spodobają.  "

Beata Głąb (Augusta Docher)



,,W całej książce podobało mi się przedstawienie przyjaźni Wiki i Anny. Sama sobie zaczęłam przypominać, jak to było kiedyś ze mną i moją przyjaciółką. Obie bohaterki bardzo przypominały nas: papużki nierozłączki. Jednak z każdą nową stroną zaczęłam dostrzegać podobieństwo do samej siebie. Wika przypominała mnie samą swoją determinacją, szaleństwem i rozgadaniem. Anna natomiast delikatnością, ogromnym zaufaniem, wrażliwością. Obie tak zaskarbiły sobie moje serce, że polubiłam je jak prawdziwe przyjaciółki. W Leo też zaczęłam dostrzegać podobieństwo do samej siebie. Oboje jesteśmy strasznie wybuchowi, impulsywni, łatwo nas wyprowadzić z równowagi, jednak on posiada też pozytywne cechy. Dlatego tak każdego z nich pokochałam. Odnalazłam w nich samą siebie, dlatego z taką łatwością potrafiłam wejść w ich życie. 

Spodobał mi się także styl pisania autorki i to, że nie przesładza historii. Powoli stopniuje emocje między naszymi głównymi bohaterami. Pomysł na dwóch narratorów opowiadających historię oceniam bardzo pozytywnie. Możemy poznać zarazem myśli Anny, jej przeżycia, emocje, jak i naszego gwiazdora Leo. Dialogi są bardzo przemyślane, zabawne, nie obyło się bez głośnych śmiechów i radości. Autorka sprawnie przedstawia nam życie bohaterów, ich zmagania, dylematy, uczucia, z łatwością chwyta za serce. Fabuła wciąga bez reszty. Jedynym minusem książki jest fakt, że za szybko się kończy. Nim człowiek się obejrzy: książka dobiega końca. Czyta się ją błyskawicznie, z wypiekami na twarzy, co może się wydarzyć w życiu naszych bohaterów? Co jeszcze sprawia, że książka jest taka wyjątkowa, wspaniała? Ogólnie rzecz ujmując książka jest strasznie dopieszczona, autorka zadbała nawet o najmniejszy szczegół. Historia Anny i Leo jest bardzo potężna. Poboczni bohaterowie, którzy pojawiają się w książce, także wnoszą do powieści coś ciekawego, nowego, pasjonującego, zaskakującego. 



W powieści spotykają się dwa różne światy. Zwyczajnej nastolatki i gwiazdora Wędrowca. Co z tego wyniknie? Historia Wędrowca bardzo mi się spodobała i zainteresowała. Autorka szczegółowo opisała i przybliżyła nam jego historię i co to znaczy ,,człowiek odradzający się w nowym wcieleniu". Zagłębiając się w tekst zaczęłam zastanawiać się, jakby to było nim zostać? Wiadomo są plusy i minusy całego tego odradzania, ale fakt, że można przeżyć życie od nowa jest bardzo fascynujący i ciekawy. Można naprawić błędy z przeszłości albo zacząć całkowicie wszystko od nowa. Jakby tamto życie nigdy nie miało miejsca. Autorka z łatwością nam to wszystko przybliża, możemy wkroczyć w ten niezwykły świat i poznać na własnej skórze zaistniałe wydarzenia. 

Powieść ,,Eperu" to mocna, wspaniała i cudowna lektura. Autorka dokonała czegoś niemożliwego i jako debiutantka z ogromną przyjemnością mogę stwierdzić, że zaskarbiła moje serce. Mam nadzieję, że i do Waszych serc trafi. Warto sięgnąć po Eperu. Gorąco polecam. ''

Agnieszka Walczak- Chojecka



,,Jej książki posiadają w sobie pewną magię, która mnie ku nim przyciąga, sprawiają, że zatracam się w ich treści zapominając o otaczającym świecie i mijającym czasie. Autorka w każdej książce opisuje nam różne zakątki świata, dzięki czemu możemy poznać jego uroki. W tej pozycji główna bohaterka poznaje Włochy. Od zawsze marzę o wyjeździe do tego kraju, pragnę poznać kulturę tamtejszych ludzi, smaki potraw, zabytki i ich historie, a dzięki autorce mogłam tam być nie ciałem, lecz duchem. W skupieniu obserwowałam świat Marianny zaczynając dostrzegać w jej zachowaniu, charakterze odzwierciedlenie mojej własnej duszy. Z każdym rozdziałem zaczęłam coraz bardziej się z nią utożsamiać, że w pewnym momencie nie było już Marianny, tylko byłam tam ja we własnej osobie. Dzięki autorce z łatwością potrafię wcielić się w daną bohaterkę i razem z nią odkrywać smaki życia. 

Książka jest erotyczną opowieścią, która przedstawia nam kobiety, ich zmysły, pożądania, pasje tworzenia czegoś nowego. Przez powieść przewijają się sceny łóżkowe jednak nie są ani wyuzdanie, ani niesmaczne. Ten seks posiada w sobie pewną delikatność, zmysłowość, ogromną pikanterię, która sprawia, że sami zaczynamy wyobrażać sobie przeróżne sceny, doznania. Plusem całej powieści jest fakt, że zawsze w tle pojawia się piękna muzyka, która swoim akompaniamentem sprawia, że książka staje się w naszej wyobraźni bardziej żywsza, pociągająca, zmysłowa. Do teraz słyszę jak te piękne utwory z jakimi zostałam zapoznana dźwięczą mi w uszach, powoli zwalniają lub przyspieszają nadając piękną tonację. Książka zaskarbiła sobie moje serce i na pewno jeszcze do niej nie raz powrócę.

Pani Agnieszka za każdym razem zadziwia mnie lekkością swojego pióra, starannością jaką oddaje powieści tak by jak najlepiej przekazać nam zobrazowanie konkretnego świata, a także niezwykłą pomysłowością, delikatnością i zmysłowością. Mogę powiedzieć bez szemrania, że wezmę każdą książkę pani Agnieszki w ciemno, znam już jej styl pisania, jak tworzy postacie i ile wkłada serca w daną powieść, więc wiem, że nigdy się nie rozczaruje. Podziwiam ją za perfekcję, dbanie o detale, a także za to, że w każdej powieści potrafi oddać magię danego miejsca z którego nie chce się szybko wychodzić. Historia ma jedną, jedyną wadę... Za szybko moim zdaniem się kończy. Nim się obejrzałam książka wróciła na swoje miejsce na półce. Nie mogłam oderwać się od powieści co jest dużym plusem bo jestem wybredną osóbką i jeżeli coś mnie nie wciągnie, książka jest już u mnie skreślona. A ,,Włoska symfonia" pobija wszystko o głowę. Jeżeli nie mieliście okazji przeczytać tej książki to nie wahajcie się tylko biegnijcie do księgarni po swój własny egzemplarz. Ręczę, że historia Marianny i Antonia zaskarbi sobie wasze serca. Gorąco polecam.''

Lucyna Olejniczak


,,Kolejny raz pani Lucyna Olejniczak mnie nie zawiodła. Poprzeczkę jaką sobie wcześniej postawiła utrzymała na tym samym wysokim poziomie. Doskonale dopracowana w najmniejszych szczegółach. Wciąga, doprowadza do szaleństwa, znowu roztrzaskuje serce na milion kawałeczków. Kolejny raz autorka doprowadziła mnie do łez. Odczuwałam różne emocje jakie towarzyszyły Wiktorii co skutkowało, że powieść bardzo mnie roztroiła emocjonalnie. Bohaterowie jak zwykle rewelacyjnie wykreowani, którzy od pierwszych stron porywają w wir wydarzeń. Z wypiekami na twarzy chłonęłam wszystko co chciała mi przekazać autorka. Towarzyszyłam Wiktorii w codziennym życiu, kibicowałam jej by w końcu mogła być w pełni szczęśliwa. Bohaterka już od samego początku skradła moje serce, więc gdy znowu życie rzucało jej liczne kłody pod nogi strasznie to przeżywałam, aż często przez nadmiar emocji bolała mnie głowa. Gdy coś nie szło po mojej myśli chciałam rzucić czytnikiem w ścianę ze złości. Autorka skutecznie gra na emocjach czytelnika i to w niej uwielbiam bo nic nie jest pewne w jej powieściach. 

Pani Lucyna z lekkością wprowadza nas w niezwykły świat, który chce nam przedstawić. W Wiktorii odnalazłam bratnią duszę, z którą bardzo dobrze się rozumiałam. W powieści nie zabrakło adrenaliny, która wciąż wzrastała lub opadała. Akcja biegła powoli by nagle gwałtownie przyspieszyć, a potem z impetem zahamować. Czułam się jak na istnym rollercoasterze. Powieść pochłania do reszty, a trudna i nieszczęśliwa miłość łamie serce na pół. Gorąco polecam.''

Ałbena Grabowska



,,Dlaczego musiało się w takim ciekawym momencie zakończyć, no dlaczego? Ja chce wiedzieć co będzie dalej!! Ja do kwietnia nie wytrzymam z ciekawości. Muszę zacisnąć zęby i grzecznie wyczekiwać kolejnej premiery. Wszyscy bohaterowie skradli moje serce. Dalsze ich losy szokują, smucą, a czasami cieszą. Najtrudniej było pożegnać się z tymi, którzy polegli na froncie, albo zmarli z innych przyczyn. Będzie mi ich bardzo brakowało, a najbardziej jednej osoby, która dodawała dużo ciepła, oraz uśmiechu na twarzy. Jakie wydarzenia mną wstrząsnęły? Dokładny opis bohaterki, która po czterech latach została uwolniona z Auschwitz. Ałbena opisała prawdziwą historię kobiety na której robiono różne eksperymenty. Do teraz mam gęsią skórkę, gdy sobie tą scenę przypominam. 

Ałbena Grabowska przeszła samą siebie. Jej druga książka ,,Stulecia Winnych" rozwaliła system. Pisarka stanęła na wysokości zadania i napisała kolejną wspaniałą część historii rodziny Winnych.  Książka wciąga od pierwszej karki, szybko się ją czyta i jest bardzo lekka pomimo smutnych treści. Historia dała mi dużo do myślenia, pobudziła, doprowadzała czasami do złości, smutku, radości, zażenowania. Pani Ałbeno bała się pani, że ta książka nie sprosta naszym oczekiwaniom. Jest wprost przeciwnie. To niesamowita powieść. Kocham ją po prostu. Polecam. ''


Katarzyna Misiołek



,,Historia z życia wzięta. Często spotykamy się z informacjami o zaginięciach różnych osób, dlatego wiedziałam, że powieść Katarzyny Misiołek poruszy mnie do głębi i nie pozwoli tak szybko o sobie zapomnieć. Jest lekka, ciepła, pomimo tego, że poruszony jest bardzo ciężki temat. Autorka posiada doskonałe pióro, które od pierwszych stron porywa nas w wir wydarzeń i nie pozwala tak szybko się od niej oderwać. Katarzyna wodzi nas za nos, kluczy między różnymi wydarzeniami podwyższając naszą adrenalinę. Ani na moment nie zanudza, a wręcz pochłania w swój świat pełen emocji. Dzięki niej mogłam towarzyszyć bohaterce w jej trudnych chwilach, wraz z nią poszukiwać zaginioną siostrę. Często smucił mnie fakt, że nie mogłam pomóc Magdzie w jej trudnych chwilach, moje serce płakało z bezradności, gdy jej życie przelatywało przez palce jak piasek. Odczuwałam jej emocje, myśli, obserwowałam wszystko co się wokół niej dzieje. Kibicowałam jej z całego serca by nie poddawała się, by nie traciła nadziei, pomimo, że sama zaczęłam ją powoli tracić. Ta powieść rozstroiła mnie emocjonalnie.

Gdy tylko zobaczyłam boską okładkę powieści musiałam ją zdobyć za wszelką cenę. Magnetyzuje, hipnotyzuje. Oczy kobiety przyciągają, a parująca herbata napawa aromatycznym zapachem. Byłam pewna, że zaskarbi sobie moje serce i nie myliłam się. Książka pięknie napisania, rzetelnie, doskonale dopracowana pod kątem emocjonalnym i nie tylko. Sama odczuwałam wiele emocji jakie przekazała mi powieść. Chwyta za serce i nie puszcza do samego końca. Za wszelką cenę chcemy poznać co się stało z Moniką. Analizujemy różne sytuacje, rozważamy, jednak nie jesteśmy w stanie tak łatwo odnaleźć należyte rozwiązanie. Autorka zabrała się za bardzo trudny temat, który opisała z doskonałym rezultatem.''

Anna Kasiuk



,,Autorka bardzo dobrze przedstawiła różnych bohaterów. Nadała im szczególne cechy. Agnieszka charakteryzuje się ogromną siłą, determinacją, odwagą by zmienić swoje dotychczasowe życie, jest także czuła, wrażliwa, niepewna, zatroskana i gdyby nie miała brata pewnie nie otrząsnęłaby się z letargu, który dopadł ją po śmierci rodziców. Dawid jak na swoje pięć lat jest bardzo mądrym chłopcem, który pomimo tragedii cieszy się z życia. Dzięki dobroci Anieli odnajdują dobroć, radość, oraz miłość. 

Anna posiada bardzo lekkie pióro, potrafi zaciekawić czytelnika dokładnymi szczegółami różnych opisów. Posiada barwną wyobraźnię, którą można zauważyć w kolejnych stronach książki. Także bohaterowie są dobrze wykreowani, posiadają niezwykłe uczucia, które pozwalają nam przeżywać ich emocje, przeżycia. Pomimo kilku błędów w tekście nie odebrały mi przyjemności z czytania i zapoznania się z dalszymi losami bohaterów.''


Kasia Bulicz-Kasprzak

 



,,Dzięki pierwszoosobowej narracji jesteśmy w stanie poznać emocje, dylematy, decyzje jakie podejmuje nasza główna bohaterka. Książka przedstawia proces zaakceptowania zaistniałej sytuacji, zrozumienia go, dojrzeniu do niego, przyzwyczajenia się do tego, że życie jakie dotychczas prowadziła nagle się zmieniło. Nie obejdzie się bez strachu, żalu do samej siebie, nienawiści do całego świata i własnej głupoty. Książka nabuzowana przeróżnymi emocjami. Zagłębiając się w czytaną książkę moje emocje, aż wręcz wrzały z nadmiaru wrażeń. Nie potrafiłam oderwać się od niej. Chciałam się dowiedzieć jak ułoży się życie Karoliny, pragnęłam poznać jej myśli, emocje, czy sobie poradzi, czy raczej nie. Bardzo się z nią zżyłam emocjonalnie. Czułam jej ból, strach, nienawiść, za wszelką cenę starałam się zrozumieć podejmowane przez nią decyzje.


Autorka moim zdaniem napisała niesamowitą książkę. Pełną ciepła, wzruszeń, strachu o nadchodzące jutro. Autorka oddała wszystkie emocje tak dokładnie, tak perfekcyjnie, że do teraz trzyma mnie w swojej mocy. Sądzę, że książkę powinien przeczytać każdy nawet mężczyzna. Powinien zrozumieć co kobieta przechodzi w takiej sytuacji. Zapłodnić jest łatwo, ale mieć dziecko dziewięć miesięcy w brzuchu, a później rodzić naturalnie to nie lada wyczyn. Mężczyzna powinien przeczytać książkę i zrozumieć co ,,my” kobiety przeżywamy, że pomimo iż cieszymy się z ciąży w naszych żyłach płynie lekka panika jak nasze życie się teraz zmieni. Przecież dziecko to duża odpowiedzialność. Trzeba się nim zajmować, opiekować, troszczyć jak najlepiej. Książka ukazuje jak kobieta zostaje przygotowywana do tego co nieuniknione. Zauważamy jak z niedojrzałej dwudziestoczterolatki staje się dojrzałą i odpowiedzialną kobietą . Autorka poruszyła moje serce i sprawiła, że zakochałam się w jej najnowszej powieści. A przez swój ciekawy i lekki styl pisania z przyjemnością zagłębiałam się w tekst. Gorąco polecam. '' 

Agnieszka Lingas- Łoniewska





,,Brudny świat" to nie tylko przejmująca historia o sile miłości, przywiązania, ale także opowiada o walce z przeciwnościami losów, tragedii i horrorze jakie spotyka naszych głównych bohaterów. Zagłębiając się w tekst sądziłam, że to będzie kolejne romansidło, które wybucha między głównymi bohaterami, jednak zostałam mile zaskoczona. Autorka doskonale połączyła wątek miłosny z kryminałem tworząc niesamowite arcydzieło z jakim dotychczas się spotkałam. Wręcz nie mogłam się od tej powieści oderwać. Jednym minusem powieści jest fakt, że nie ma rozdziałów. Przez ich brak nie wiedziałam w którym momencie mam się, zatrzymać, oderwać od niej tak by zająć się swoimi obowiązkami. 

Historia przedstawiona jest z dwóch perspektyw. Możemy zobaczyć świat oczami Kati jak i Tommy'ego, poznać ich myśli, przeżycia, wspomnienia. Wejść w głąb ich życia. Czasami miałam wrażenie jakby stali tuż obok mnie i mogłam obserwować zaistniałe wydarzenia, lub usłyszeć ich strzępki rozmów. Pokochałam ich strasznie i mocno kibicowałam ich związkowi. Jednak jak wspomniałam w życiu nie ma kolorowo, więc autorka w tej powieści też musiała wrzucić naszym bohaterom kłody pod nogi z których czasami sama nie umiałabym się wydostać. Autorka buduje doskonałe napięcie sprawiając, że strasznie przeżywamy zaistniałe wydarzenia jakie spotykają Kati i Tommy'ego, sceny miłosne nie są wyuzdane, tylko bardzo delikatne, nie odpychają, aż wręcz rozczulają nawet najtwardsze serce. Momentami adrenalina wzrasta do granic możliwości, a po chwili gwałtownie spada sprawiając, że czytelnik, ani na moment nie może się uspokoić. Książka zaskakuje, intryguje, rozczula, doprowadza do łez, sprawia, że uśmiech nie schodzi z twarzy, a także łamie serce na milion kawałków. Potrzebowałam kilku dni by się otrząsnąć po tej lekturze, tak bardzo naładowała mnie emocjami, że nie byłam w stanie zebrać myśli w całość. Tak bardzo mnie rozstroiła. Od tego momentu mogę stwierdzić, że będę częściej sięgać po twórczość pani Agnieszki, ponieważ warto. Gorąco polecam. ''

Hanna Greń




,,Autorka ma bardzo lekki styl pisania, zabawny, czytelnik nie jest w stanie powstrzymać się od śmiechu. Akcja biegnie w zawrotnym tempie, jest wiele ciekawych zwrotów wydarzeń z czego nasza adrenalina jest wciąż podnoszona do góry, a gdy przechodzimy do miłosno-zabawnych scen nasz nabuzowany organizm odpada diametralnie. To istna jazda na karuzeli. Nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć. Ogromnym plusem w całej powieści jest też fakt umieszczenia myśli mordercy w formie pamiętnika. Mogłam nie tylko poznać jakie emocje nim kierowały, ale także mogłam zagłębić się w jego psychikę. Momentami miałam ciarki na plecach, a także niesmak w ustach, jednak strasznie Sprzedawca Snów mi imponował swoją strategią, pomysłowością zacierania śladów tak by nikt go nie dorwał. Z wypiekami na ustach chłonęłam wszystko co się działo w książce, strasznie ją przeżywałam, wzruszałam się, złościłam. Domownicy bali się do mnie podchodzić, gdyż zawsze gdy mi przeszkadzali mroziłam ich morderczym wzrokiem.

Książka nie tylko opowiada o morderstwach, miłości, ale także o prawdziwym życiu, często nie łatwym, krętym, stromym, które wciąż podrzuca nam kłody pod nogi nie ułatwiając nam niczego. Szczęście trudno osiągnąć, gdy nic nie idzie po naszej myśli, jednak zdarza się, że do naszego życia trafia gliniarz i przyjaciółka w której żyje rosły dwumetrowy mężczyzna z jajami życie staje się o wiele zabawniejsze i radośniejsze. Nie ma czasu na nudę, są cudowne chwile w gronie znajomych. Nie trudno przeżywać tej książki. Kipi od niej wiele emocji, które przeszywają nas na wskroś. Do teraz czuję jak każda uderza w moją duszę przypominając o sobie. '' 





Komentarze

  1. Miło znaleźć się w tak zacnym gronie. Bardzo dziękuję Ci Magdaleno za wyróżnienie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli ma Pani jeszcze sentyment do wampirzej literatury, do tego napisanej przez Polkę, polecam "Woła mnie ciemność" mego autorstwa. Mam nadzieję, że będzie to przyjemne zaskoczenie i wróci Pani na chwilę do gotyckich klimatów a la Anne Rice. Pozdrawiam! Agata Suchocka

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz