Nigdy bym nie pomyślała, że odważę się pojechać do radia i tam wystąpić.
Do ŚBK-ów czyli Śląskich Blogerów Książkowych napisała pani z redakcji w Tychach, gdzie mieliśmy opowiedzieć o sobie i o akcjach które prowadzimy, więc pod wpływem impulsu zgłosiłam się na ochotnika by pojechać. Bałam się, że jednak mi się nie uda, gdyż w grupie blogerskiej jestem dopiero od niedawna, lecz po naradach Ilona i ja miałyśmy przyjechać 26.02 na dziewiątą do Tychów by porozmawiać o tym co robimy. Przez cały tydzień siedziałam jak na szpilkach z obawy, że coś pójdzie nie tak, albo się pomylę, palnę jakieś głupstwo, albo będę się jąkać lub w ogóle wyjazd nie wyjdzie przez studia, czy chociażby dojazd. Na szczęście wszystko dało się jakoś załatwić i przed dziewiątą stawiłam się na miejscu.
Pani prowadząca była bardzo sympatyczna, dla każdego załatwiła coś do picia i przygotowała nas do rozmowy. Założyłam z Iloną słuchawki i zaczęła się rozmowa. Wywiad dotyczył w szczególności ŚBK-ów kiedy został założony, jak działa nasza wymiana, z kim współpracujemy, jakie osoby do nas należą, jakie mamy plany na przyszłość względem ŚBK, czy Złota Zakładka nadal będzie funkcjonowała, czy to było tylko jednorazowe. Bardzo sympatycznie się rozmawiało, miła atmosfera, dużo śmiechu (jednak i tak za bardzo się nie rozluźniłam i chyba było to słychać po głosie). Nie tylko rozmawiałyśmy o grupie, ale też jak zachęcić młodzież do czytania, jaka grupa wiekowa czyta, jakie my mamy plany na przyszłość, rozmawiałyśmy także o lekturach, od kiedy czytamy książki i za jaki gatunek sięgnęłyśmy, o autorach piszących po Śląsku, targach książki i nie tylko. Rozmowa trwała prawie godzinę, jednak dla mnie trwała za krótko! Mogłabym rozmawiać i rozmawiać i rozmawiać. To było dla mnie niezapomniane przeżycie i na pewno kiedyś to powtórzę o ile otrzymam takową szansę. Jak tylko ukaże się wywiad po zmontowaniu chętnie się z wami podzielę, albo linkiem do strony, gdzie będziecie mogli go usłyszeć, albo sama go spróbuje tutaj jakoś włączyć.
P.S. Mam nadzieję, że z mojego krótkiego paplanda da się coś zmontować ;)
Brawo Magda!
OdpowiedzUsuńWow! :)
OdpowiedzUsuń