Pętla



Bardzo rzadko sięgam po kryminały. Nie wszystkie spełniają moje oczekiwania, często zawodzą, nie potrafią wciągnąć w swoją fabułę. Zdarzają się nieliczne wyjątki po których jestem szczerze zadowolona z efektu jakiego dokonał dany autor. Wtedy jestem w stanie przeczytać powieść w zaledwie jeden dzień przez ciągłą akcję, liczne tajemnice, czy chociażby przez rozmaite zagadki, które trzeba rozwiązać z głównymi bohaterami. Sięgając po ,,Pętle" sądziłam, że zaliczę ją do lektur obowiązkowych, które trzeba przeczytać, jednak po zagłębianiu się w powieść zmieniłam zdanie.

Porucznik Peter Decker pomaga Terry- swojej dawnej znajomej z młodzieńczych lat- rozmówić się z jej mężem Chrisem- płatnym zabójcą. Kobieta została przez niego brutalnie pobita, a teraz oczekuje od niego zgody na separację. Zakończyło się po myśli Terry, wydawać by się mogło, że wszystko poszło jak po maśle, jednak wieczorem okazuje się, że kobieta zaginęła, nie odbiera telefonów, nie ma jej samochodu, torebki, nie zostawiła żadnej wiadomości. Terry rozpłynęła się pozostawiając nastoletniego syna. Co się takiego stało? Czy jej mąż maczał w tym wszystkim swoje palce?

Następnego dnia kierownik budowy odnajduje ciało młodej kobiety powieszonej na krokwi. Okazuje się, że to młoda pielęgniarka, która pracuje w pobliskim szpitalu. Czy to było samobójstwo? Czy może osoba trzecia miała w tym wszystkim swój udział?

Pokaźna cegiełka, która zapewni wiele godzin przyjemnego czytania, wartkiej akcji, niekończącej się adrenaliny. Mi dostarczyła tylko tego pierwszego. Po takiej powieści spodziewałam się czegoś o wiele lepszego. Dla mnie była od zwykłym czytadłem, które niezbyt wciągnęło mnie w swoją fabułę. Nie powaliła w ogóle na kolana. Książka nie jest zła, ani też dobra, dla mnie przeciętna. Opowieść szybko się czyta co jest dodatkowym plusem powieści, posiada bardzo dobrze rozbudowane wątki, dokładne opisy i szczegóły, które dodają charakteru całej książce. Mnie jednak do siebie nie przekonała. Zabrakło mi w niej tej iskry, która sprawiłaby bym nie odłożyła historii na półkę po kilkudziesięciu stronach. Opowieść musi mnie wciągnąć od pierwszych kartek, zaskoczyć, zadziwić, złapać w swoje macki tak bym przeczytała ją do końca, niestety ,,Pętla" się do tego nie zalicza. 
Gdy przeleży trochę na półce to może jeszcze do niej powrócę i inaczej spojrzę na całą fabułę. Jak na ten moment daje jej dobrą trójkę. Dobrze mi się ją czytało temu nie mogę zaprzeczyć.

Tytuł: Pętla
Autor: 
Kellerman Faye
Wydawnictwo: HarperCollins
Ilość stron: 495
Ocena: 3/6

Komentarze