Złota rybka


Będąc małym brzdącem marzyłam by złowić złotą rybkę, która spełniłaby moje trzy życzenia. Jednak  z wiekiem bajki poszły w odstawkę i w życie wtargnęła prawdziwa rzeczywistość. Z każdym rokiem uświadamiałam sobie, że bez ciężkiej pracy i zaangażowania niczego nie osiągnę. Przecież sukcesy od tak same do nas nie przychodzą (A szkoda!). Nic nie jest łatwe, trzeba się przyłożyć by osiągnąć upragnione efekty. 

Dlatego wzięłam się za siebie by zrealizować to co już mam w planach. Małymi krokami by osiągnąć sukces. Wiem, że popełniam błędy (nie jestem idealna), ale staram się je niwelować, raz wyjdzie, a raz wprost przeciwnie. Z blogiem powoli idę do przodu, mam nowe patronaty o których już wiecie i o których niebawem się dowiecie. Pomimo, że studia mam na głowie staram się nie zaniedbywać bloga jednak czasami to nie wychodzi przez zmęczenie, albo inne obowiązki. 

Czasami wracam do marzeń by zdobyć tą złotą rybkę, by pomogła mi zrealizować to co chce, by spełniła to czego jeszcze nie osiągnęłam. Ale po dłuższym zastanowieniu pójście po prostej drodze nie daje tak ogromnej satysfakcji jak ścieżka kręta z dziurami. Pomimo niepowodzeń, trudnej drogi osiągasz szczęście i ja do tego dążę. A jak jest z wami?


Komentarze