Wiele słyszałam na temat twórczości Jakuba Ćwieka. Te pozytywne
jak i negatywne opinie, ale żeby przekonać się, czy książka jest warta uwagi
trzeba samemu się przekonać. Każdy ma odmienne zdanie na temat danej powieści.
Jednej osobie opowiadana historia może się podobać, innej wprost przeciwnie.
Dlatego, gdy na stronie wydawnictwa pojawiła się zapowiedź najnowszej książki
autora postanowiłam się z nią zapoznać i przekonać się, do jakiej grupy
czytelników będę należeć po lekturze. Sam opis zachęcił mnie do zagłębienia się
w historię. Byłam bardzo ciekawa, czy autor sprosta oczekiwaniom, jakie
postawiłam mu na samym początku, nim przystąpiłam do czytania.
Nie wszystkie
książki są w stanie mnie zainteresować. Jeżeli do stu stron powieść nie zachwyci
mnie treścią, fabułą odkładam ją z powrotem na półkę, bo wiem, że już mnie nie
zaciekawi. Rozpoczynając pierwsze rozdziały powieści Jakuba Ćwieka miałam
mieszane uczucia. Z jednej strony historia wciąga, z drugiej nie potrafiłam się
przy niej skupić rozpraszana innymi sprawami. Jednak brnąc coraz bardziej w
lekturę zaczęłam zauważać jej potencjał i charakter. Największą uwagę zwróciłam
na klimat powieści, barwnych bohaterów, oraz na lekki język. Trzymająca w
napięciu akcja jest pozytywną cechą fabuły. Czytelnik od pierwszych kartek
zostaje wciągnięty w ponure miejsce, spowitej obłokami tłustej czerni
metropolii wzniesionej na ciele olbrzyma zwanej Grimm City. Do tego dopracowane
opisy, rozmaite szczegóły pozwalają czytelnikowi wkroczyć w ten niezwykły świat,
poznać wszystkie jego zakamarki, tajemnice. Moim skromnym zdaniem autor miał
bardzo oryginalny pomysł na historię. Zaciekawił mnie pod wieloma względami,
zaskoczył, zadziwił.
Nie spodziewałam się, że urozmaicony, brudny świat
przypadnie mi do gustu. Często potrzebuje takiej odskoczni od obyczajówek i
historii miłosnych, które czasami zlewają mi się w jedno. Do teraz nie potrafię
uwolnić się spod uroku ,,Grimm City". Wyssała ze mnie wiele energii
pozostawiając ogromny niedosyt. Książka za szybko jak dla mnie się skończyła.
Nim się obejrzałam już odkładałam ją z powrotem na półkę. Jak wspomniałam
miałam na początku opory w zagłębianiu się w powieść. Jej tematyka zbytnio mi
nie odpowiadała, nie potrafiłam się przestawić, wszelkie blokady uniemożliwiły
mi przyjemne czytanie, jednak z dalszym zagłębianiem się w fabułę odkryłam
niezwykły świat- do którego w rzeczywistości bym nie wkroczyła. Oblepia on
czytelnika swoimi tłustymi mackami nie pozwalając ani na chwilę oderwać się od
książki i to mi najbardziej w niej odpowiadało. Po tej lekturze na pewno sięgnę
po inne powieści autora. Gorąco polecam.
Tytuł: Grimm City. Wilk!
Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 384
Ocena: 5/6
Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 384
Ocena: 5/6
Możliwe, że skuszę się na tę książkę :).
OdpowiedzUsuń