Od złej do przeklętej



Bardzo czekałam na tę część. Po przeczytaniu ,,Złe dziewczyny nie umierają" czułam ogromny niedosyt i zażenowanie, że tak szybko moja przygoda z bohaterami się zakończyła. Chciałam przebywać w ich świecie trochę dłużej, dowiedzieć się co tym razem może się wydarzyć w ich życiu. Mojej ogromnej radości nie sposób opisać, kiedy zobaczyłam zapowiedź kontynuacji pt: ,,Od złej do przeklętej". Bardzo pragnęłam zdobyć ją w swoje łapki, więc, gdy do mnie dotarła od razu zabrałam się za czytanie. Przygotowałam sobie herbatkę i z bijącym sercem zagłębiłam się w powieść.

Niestety po przeczytaniu stu stron mój zapał opadł. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Pierwsza część ma w sobie wiele tajemnic, grozy, niewyjaśnionych wydarzeń. Z każdym rozdziałem adrenalina wzrastała lub opadała, pewne sytuacje mroziły krew w żyłach, pobudzały serce do szybszego bicia. Natomiast w drugiej nic takowego się nie dzieje. Brakowało mi strasznie tego pazura, który ujawnił się w pierwszej części. Nie twierdzę ,,Od złej do przeklętej" jest wciąż ciekawą kontynuacją. Czytelnik z zainteresowaniem czyta o dalszych przygodach Alexis i jej siostry Kasey, ale już z mniejszym zapałem. 

Kasey po rocznym pobycie w szpitalu psychiatrycznym w końcu wraca do domu. Jest zmieniona, przygaszona, inna. Kiedyś potrzebowała stałej pomocy starszej siostry, ale od powrotu do szkoły pragnie być niezależna. Nawiązuje nowe znajomości ku uciesze Alexis. Wszystko zaczyna wracać na odpowiednie tory. Do czasu.

Członkinie klubu do którego trafia Kasey doświadczają zadziwiającej metamorfozy, z nietowarzyskich dziwadeł przeistaczają się z dnia na dzień w przebojowe super laski. Jak to się stało, że z najniższej hierarchii osoby z klubu wspięły się tak wysoko? Czy Kasey jest znowu w niebezpieczeństwie? Siostrzana miłość nie pozwala Alexis się zastanowić i wraz z jej najlepszą przyjaciółką Megan decydują się wstąpić klubu. Ale czy to jest na pewno właściwa droga do celu? Co tym razem czeka nasze bohaterki? 

Pomimo, że książka nie spełniła moich oczekiwań jakie postawiłam jej na początku z przyjemnością przeczytałam ją. Ciekawość wzięła nade mną górę i mimo rozczarowania, jakiego doznałam, dobrze się przy niej bawiłam. Chociaż czasami mnie nużyła, doprowadzała do złości, irytacji, przeczytałam ją. Nie lubię niewyjaśnionych spraw, wtedy nie wiem na czym tak naprawdę stoję. Nie dopowiadam sobie historii, gdyż moja koncepcja względem zakończenia może być zupełnie inna niż autora. Dlatego staram się zawsze przeczytać następne części. 

Styl autorki jest bardzo lekki, dzięki czemu książkę pochłania się w zastraszającym tempie. Barwni bohaterowie zabierają czytelnika w niezwykły świat, który chcą przedstawić. Niestety niczym niezwykłym nie zaskakuje, czyta się ją od tak, dla samego poznania dalszych losów bohaterów. Trochę się zawiodłam, ale cóż mam nadzieję, że autorka zrehabilituje się w następnej kontynuacji, bo zakończenie świadczy o tym, że jeszcze coś nowego się szykuje.

Tytuł: Od złej do przeklętej
Autor: Alender Katie
Wydawnictwo: Feeria Young
Ilość stron: 456
Ocena: 3/6



Komentarze