Cześć, co słychać?


Uwielbiam czytać książki Magdaleny Witkiewicz. Mają w sobie przesłanie, życiową mądrość, którą można cytować bez przeszkód, nauczają, często bawią, smucą, są też bardzo prawdziwe. Do teraz pamiętam, jak pewna kobieta powiedziała mi, że nie czytelnik wybiera książkę, tylko książka czytelnika i jestem o słuszności tego stwierdzenia święcie przekonana. Tak właśnie było z pierwszą książką Magdy, która wpadła w moje ręce. Jestem jej ogromną fanką i każdą jej powieść biorę w ciemno, bo wiem, że nigdy mnie nie zawiedzie, umili czas, a przede wszystkim otworzy oczy na otaczający świat. Tak było i tym razem. Niestety nie zaczęłam czytać najnowszej powieści Magdy tak od razu jak miałam w zwyczaju. Za dużo rzeczy wydarzyło się w moim życiu, więc pozostawiłam ją sobie na inną okazję. Pojechała ze mną nad polskie morze, leżąc na piasku zaczęłam czytać i nie mogłam się wprost od niej oderwać. Gdy tylko zakończyłam przygodę z bohaterami odebrało mi mowę i racjonalne myślenie. Dlaczego? Przekonajcie się sami.

,, Jednak w życiu najbardziej pożądane jest to, czego nie lubimy w dobrym kinie. Przewidywalna, spokojna fabuła, która powoli prowadzi nas do przodu bez zwrotów akcji i bez przerażających momentów jest często naszą wymarzoną życiową drogą. Przekonujemy się jednak o tym dopiero wtedy, gdy dramatyczny zwrot akcji właśnie nastąpił. I to nie ten w filmie sensacyjnym, a w naszym życiu. Wtedy pozostaje nam wierzyć, że trafiła nam się klasyczna komedia romantyczna, z happy endem. Jak wiemy- różnie z tym bywa."

Mam niemal wszystkie powieści, które Magda do tej pory napisała. W każdej z nich odnajduję inną historię, opowieść, która chwyta za serce, wzrusza, wywołuje szeroki uśmiech na ustach, doprowadza do bólu głowy, morza łez i wybuchu wulkanu. Jej książki wprowadzają istny Sajgon w mojej duszy. Rollercoaster to za mało. Magda zawsze trafia w najczulszy punkt, wywołuje wiele skrajnych emocji i porusza wszystkie struny w moim sercu. Gdybym miała wybrać najlepszą powieść Magdy, nie potrafiłabym po prostu. Każda z nich wnosi coś do mojego życia i na długo pozostaje w pamięci.

,,Dziś wiem i widzę już nieco więcej. Nauczyłam się patrzeć, ale umiem też przymykać oczy. Ze strachu, że popełnię błąd. Jestem taka jak inne, to wiem na pewno. Matki, żony i kochanki. Kobiety w połowie życia. Mądrzejsze niż 20 lat temu, ale za to z bagażem doświadczeń. Pełne głęboko skrywanych tajemnic, o które nikt nas nie podejrzewa. Czasem tęsknię za czymś, czego nie potrafię nazwać, uśmiecham się do ludzi, chociaż w sercu mam bałagan. Może coś tracę, zyskując spokój. Bardzo dbam, by nie padły słowa, których nie można wymazać. Nigdy jednak nie przyszło mi do głowy, jak niebezpieczne może być: „Cześć, co słychać?"

Małe dziewczynki marzą o tym, by zostać księżniczkami, by pewnego dnia w ich zamku pojawił się książę na białym rumaku, który zabierze je w siną dal i będą żyć długo i szczęśliwie. Niestety bajki nie sprawdzają się w prawdziwym życiu, ono same pisze dla nas scenariusze i od nas zależy jaką drogą podążymy. Czy będzie słuszna? Czy warto wspominać przeszłość, która dawno została zakończona? Rozdrapywać zasklepione rany? Cofać się o trzy kroki do tyłu zamiast iść wciąż do przodu? Co się stanie, gdy zamiast skupić się na teraźniejszości wspominamy to, co było?

,,Najbardziej smakuje to, czego nie możemy mieć. Nawet jeżeli codziennie jemy przepyszną czekoladę, to czasem zatęsknimy za ziemniakami.''

Zuzanna zbliża się do okrągłej czterdziestki. Ma dwie córki, które kocha nad życie i cudownego męża, który zapewnia jej bezpieczeństwo, stabilizację i dba nie tylko o nią, ale też o ich pociechy. Małżeństwem są już od piętnastu lat, jednak w tej sielance Zuzannie czegoś brakuje. Jest szczęśliwa i czuje się bezpiecznie w swoim świecie, niestety coraz bardziej codzienność zaczyna ją nudzić, straciła gdzieś beztroskę, praca, dom, wożenie dziewczynek w tę i we w tę, zakupy. Rutyna. Dzień w dzień to samo. Bardzo tęskni za szaleństwem, ogniem namiętności, który wygasł oraz za motylami w brzuchu, które odleciały, za miękkimi nogami, za fajerwerkami, które ustały. Coraz częściej myśli o byłym chłopaku, który wywoływał szybsze bicie serca i gęsią skórkę na plecach z pożądania. Jego obraz w snach wywołuje tęsknotę. Pewnego dnia postanawia spotkać się z dawnymi przyjaciółkami ze szkolnej ławy sprawiają, że Zuzanna powraca do przeszłości. Co z tego wyniknie?

,,Szaleństwo smakowało mi bardzo. Chciałam motyli – miałam motyle. Chciałam fruwać wysoko – fruwałam.”

Każdy z nas kiedyś doświadczył pierwszą miłość, pierwsze uniesienia, szybsze bicie serca, namiętności, motyle w brzuchu, fajerwerki w duszy i miękkie kolana. Wspominamy to wszystko z przyjemnością. Niestety zdarza się często tak, że późniejszy związek bazujemy na obecnym. Analizujemy zapominając, gdzieś po drodze, że to, co było kiedyś mogło być dobre, a to co mamy teraz może być o wiele lepsze.

Czy znajdziesz w sobie odwagę, by zmienić bieg historii? Zboczyć ze ścieżki, którą zawsze podążałaś? Co jeśli podejmiesz złą decyzję i nie będzie już odwrotu? Często nie dostrzegamy tego, co mamy. Wciąż poszukujemy nowych doznań nie dostrzegając szczęścia, które nas otacza. Więc jak potem zapobiec lawinie, która coraz bardziej niszczy to, co jej stanie na drodze?

Książki Magdy wywołują u mnie ogromne poruszenie. I tym razem nie zabrakło wielu emocji, które mi zapewniła. Bardzo cenię sobie jej twórczość i zawsze po przeczytaniu powieści nie wiem jak zebrać myśli w całość. Potrzebuje kilku dni na przemyślenie i przetrawienie tego, co mi Magda przekazała. Czy warto zmieniać to, co się ma? Przez całą książkę zastanawiałam się nad tym i powiem szczerze, że pozwoliła mi wiele zrozumieć i docenić to, co mnie otacza. Magda za każdym razem pozytywnie mnie zaskakuje. Tworzy coś niepowtarzalnego, prawdziwego, co skłania do ogromnych przemyśleń porusza tematy trudne, często bolesne, o codziennym życiu, przyjaźni, marzeniach, miłościach, rozczarowaniach, tragediach i o podejmowaniu decyzji, które często decydują o naszym życiu. ,,Cześć, co słychać?" to lekka, prawdziwa historia, można się z nią utożsamić, skłania do refleksji. Dobra na plażę i na ciepłe noce. 

Tytuł: Cześć, co słychać?
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 314
Ocena: 6/6

Komentarze