Prawdodziejka- niezapomniane przygody


Nigdy nie sugeruję się opiniami innych czytelników na temat książek, które mnie akurat zainteresują. Jak wiadomo -  ile osób tyle opinii. Jednym może podobać się opowieść, drugim niekoniecznie. Sama muszę sprawdzić, czy dana lektura mnie zaciekawi, czy wprost przeciwnie, czy warto było tracić na nią swój cenny czas. Często jednak zdarza się tak, że książka przez wszystkich zachwalana mi się nie spodoba, a ta która zostaje zmieszana z błotem najbardziej zapada w mojej pamięci, bo zaintrygowała, zaciekawiła czymś wyjątkowym. Dlatego wyłączam się na otaczający świat, wszystkie za i przeciw chowam do najciemniejszego zakamarka mojej podświadomości i całym sercem oddaje się opowieści, by sprawdzić na własnej skórze, czy mnie czymś zachwyci, czy bardziej uśpi.

Zawsze pragnęłam  być wyjątkowa. Inna od wszystkich. Posiadać jedną niezwykłą umiejętność: czytać w myślach, znikać na zawołanie, lewitować, mieć laser w oczach, czy nadnaturalną siłę. Ratować świat przed złem, walczyć na śmierć i życie, czy używać mocy do własnych celów. Dlatego zawsze chętnie sięgam po książki, dzięki którym mogę spełniać swoje marzenia wcielając się w rozmaite postacie. Tak było z lekturą ,,Prawdodziejki”. Na moment wcieliłam się w bohatera, który ramię w ramię walczy z przeciwnościami losu, stara się za wszelką cenę ujść z życiem, by nie wpaść w łapska tych, którzy chcą wykorzystać niezwykłą moc do własnych celów. Przed moimi oczami rozpościerał się niezwykły świat, który zapierał dech w piesiach, adrenalina dodawała wiele energii do działania, a strach przed czyhającym złem nie pozwalał normalnie funkcjonować. 

Safi i Iseult to dwie przyjaciółki, które posiadają niezwykłe moce, które łączy szczególna, nierozerwalna więź. Dopełniają się wzajemnie, mogą na sobie polegać, jedna odda życie za drugą, walczą ramię w ramię. Pomimo, że wiele je różni od charakteru po wygląd bardzo dobrze się dogadują, rozumieją bez słów. Przez niefortunne wydarzenia obie bohaterki wpadają w tarapaty, muszą uciekać przed czyhającym złem. Czy sobie poradzą?

Jestem szarą myszką. Nie lubię być w centrum uwagi, wolę trzymać się na uboczu, nie wychylać się poza szereg. Może na pierwszy rzut oka wydaje się osobą odważną, gadatliwą, otwartą, ale tak naprawę w głębi siebie boje się odezwać do kogokolwiek w przeświadczeniu, że powiem coś głupiego i wyjdę na mało inteligentną osobę. Jestem nieśmiała, często skryta, emocje trzymam wewnątrz siebie. Wcielając się w bohaterki stałam się waleczną dziewczyną, która pod osłoną niewinności skrywa niezwykłą siłę, hart ducha, ogromną odwagę i to najbardziej spodobało mi się w tej powieści. Pozostawiłam za sobą swoje prawdziwe ,,ja", by choć przez chwilę stać się kimś zupełnie innym. 

Dwa różne światy, dwie różne osobowości, które stanowią wspólną jedność. Przyjaźń to niezwykły dar, którym obdarowuje nas los. Mamy osobę na której możemy zawsze polegać, bez względu na wszystko, nigdy się na niej nie zawiedziemy. Tak było w przypadku Safi i Iseult, które podziwiałam z ogromnym uśmiechem na ustach, ich wspólną więź, relacje. Z każdą z nich w jakimś stopniu się utożsamiłam, kibicowałam im na każdym kroku, gdy kolejny raz otrzymywały kłody pod nogi przez los. Jednak Safi najbardziej zapadła w mojej pamięci. Tak samo jak ja woli najpierw działać niż chłodno wykalkulować, czy jej decyzje są dobre, czy raczej złe. Wplątuje się w różne tarapaty i czeka, aż ktoś uratuje ją z opresji. Jest wybuchowa, a przede wszystkim, gdy ktoś zadziera z jej najbliższymi walczy jak lew.

Fabuła jest doskonale przedstawiona, świat ciekawie wykreowany, bohaterowie są barwni i interesujący. Autorka rzuca nas od razu w wir wydarzeń, z czego czytelnik czuje niewielkie zdezorientowanie i na początku ma trudność z zapamiętaniem różnych nazw, ale z biegiem czasu wszystko trafia na właściwe tory i z przyjemnością pochłania się kolejne strony powieści. Dużym ułatwieniem jest to, że autorka na każdym roku szczegółowo opowiada nam co dzieje się w fabule dzięki temu czytelnik może sobie z łatwością wszystko wyobrazić. Może i momentami treść sprawiała mi trudność, to pod kątem całości jestem zadowolona z książki. Nie tylko towarzyszyłam bohaterom w ucieczkach czy walce, ale też przeżywałam niezapomniane przygody. Adrenalina nie odstępowała na krok, a strach o losy postaci wzrastał z kolejnymi rozdziałami. Gorąco polecam.

Tytuł: Prawdodziejka
Autor: Dennard Susan

Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 400

Ocena: 5/6

Komentarze