1. Ewelino,
to Twoja trzecia książka w dorobku. Dlaczego akurat wybrałaś
tematykę związaną z Izraelem?
-
Zgadza się. „Jerozolima. Miasto Boga” to trzecia książka,
którą napisałam. Zaczęło się od mini- powieści „Nina,
prawdziwa historia”, potem na izraelskim rynku wydawniczym ukazała
się moja kolejna powieść „Everything is possible”, a
„Jerozolimę. Miasto Boga” musiałam napisać. Przez większą
część roku mieszkam w Jerozolimie, więc było to czymś
naturalnym. Wydaje mi się, że Polacy niewiele wiedzą o
współczesnym życiu Izraelczyków, że wciąż dominują pewne
stereotypy, nieprawdziwe wyobrażenia. Poprzez „Jerozolimę. Miasto
Boga” chciałam pokazać, że życie w Izraelu wcale nie jest białe
albo czarne, lecz różnobarwne. Z jednej strony, na każdym kroku,
czas, jedzenie, pracę wyznacza religia, z drugiej natomiast
dostrzega się dużą laicyzację kraju, co w moim odczuciu jest
paradoksem.
2. Nie
miałam pojęcia, że istnieją koszerne peruki. Zawsze koszerność
kojarzyła mi się tylko z jedzeniem.
-
W Izraelu koszerność nie dotyczy tylko żywności. Zamężne
kobiety golą głowy i noszą koszerne peruki wytwarzane z
naturalnych włosów. To całkiem normalne.
3. Rzeczywiście
zmagasz się z „problemem kotów”?
-
Tak! Opisałam to nawet w jednym z rozdziałów książki. Koty w
Jerozolimie są dosłownie wszędzie. Mają status dzikich zwierząt
i nie można ich wyłapywać do schronisk. To powoduje, że jest ich
tak dużo, że jeżeli na przykład nie zamkniemy drzwi balkonowych,
to możemy spodziewać się, że w naszej kuchni zobaczymy kilka
wygłodniałych kocurów…
4. Byłam
zaskoczona modą na obozowe tatuaże.
-
Mnie również to szokuje. Pisząc na ten temat poprosiłam o
wypowiedź panią Halinę Birenbaum, byłą więźniarkę obozów
koncentracyjnych, która powiedziała mi, że to straszne, co robią
młodzi Izraelczycy. Dla niej numer obozowy był upokorzeniem, hańbą,
nie miała wyjścia, musiała go nosić… Dziś to wybór. Zły
wybór.
5. Czy
piszesz już następną książkę?
- Tak. To będzie zbiór
opowiadań, które powstały w oparciu o wspomnienia tych, którzy
przeżyli Holokaust. Będzie więc o śmierci, życiu i miłości…
6. Bardzo
Ci dziękuję za tę krótką rozmowę. I cieszę się, że to
właśnie „Czytamy bo kochamy” objęło patrona medialny nad
Twoją książką.
-
Cała przyjemność po mojej stronie. Pozdrawiam również wszystkich
Czytelników.
Bardzo ciekawy wywiad. Dużo się dowiedziałam
OdpowiedzUsuń