Otacza ich bezkresna pustynia. Bez szansy ucieczki. Pościg za nimi już trwa. A oni stoją blisko siebie. Na granicy życia i śmierci. Potrzeby i pożądania. Jak ich historia dobiegnie końca?
Często siadam na łóżku z notesem i długopisem w dłoni marząc o własnej niesamowitej opowieści, którą mam nadzieję niebawem przeżyć. Wyobrażam sobie historię opisującą odległe miejsca, do jakich w ogóle nie miałam wcześniej możliwości wejść, do takich, których moja wyobraźnia nie potrafiła sobie wymarzyć. Do miejsc zapierających dech, pełnych akcji, przygód, magii i miłości. Które zawładną moją duszą, umysłem, a nawet sercem. Takie miejsce w którym będę się czuła bezpiecznie jak i wyjątkowo. To wszystko jak i wiele więcej zapewnia ,,Buntowniczka z pustyni". Zajrzysz do niej? Czy raczej stchórzysz?
Amani mieszka w Dustwalk pod czujnym wzrokiem wuja i ciotki. Za wszelką cenę pragnie wydostać się z rodzinnego miasta, by zaznać lepszego i łatwiejszego życia. Nie wie jednak, że los zgotuje jej niemałe wyzwanie w dojściu do upragnionej wolności. Czy dziewczyna sobie poradzi w zaistniałych sytuacjach jakie na nią czekają?
Jestem typowym wzrokowcem. Gdy coś mnie zachwyci od razu muszę to mieć. Tak było w przypadku tej lektury. Ujrzawszy tę przecudowną okładkę od razu zapragnęłam ją mieć w swojej książkowej kolekcji. Wołała mnie, kusiła, bym zajrzała do jej wnętrza i zapoznała się z kolejnym niezwykłym światem do którego niebawem miałam trafić. Od samego początku przepadłam z kretesem. Nic innego się dla mnie nie liczyło tylko to, by zatopić się w magicznej, baśniowej krainie, zapomnieć o otaczającej rzeczywistości, zostawić za sobą studia, naukę, zaliczenia na rzecz bohaterów, którzy skradli mi serce.
Tajemnica, adrenalina, dreszczyk emocji, miłość i niezwykła przygoda. To, co najbardziej lubię w powieściach! Lepiej trafić nie mogłam! Połączenie kultury zachodniej- westernów, bijatyk, rewolwerów z motywem wschodnim- Szeherezady, baśni, magii. To wszystko stworzyło genialną opowieść, która chwyciła mnie mocno za serducho i nie chciała puścić do samego końca. Bohaterka zaciekawiła mnie swoją osobowością, tym co czuje, co przeżywa, o czym myśli i o czym naprawdę marzy. Z szeroko otwartymi oczami obserwowałam jej poczynania i towarzyszyłam Amani na każdym kroku kibicując, by jej historia zakończyła się szczęśliwie. To nie szara myszka, która czeka na ratunek z opresji, tylko kobieta z pazurem, z mocnym charakterem, pokazała determinację, hart ducha i swoją ogromną siłę w zaistniałych sytuacjach jakie zgotowała jej autorka. Takie postacie wprost uwielbiam! Takie, które nie pozwolą się zdominować przez innych, tylko będą walczyć o swoje.
To nowy powiew świeżości, coś nowego czego nie odnajdziemy w innych lekturach. Dlatego ta opowieść zapadła mi w pamięci na długo i do teraz z przyjemnością wspominam wszystkie wydarzenia jakie miały miejsce w świecie bohaterów. Wciąż czuje pod stopami przyjemny piasek, wiatr rozwiewający włosy i słyszę huk wystrzałów. To inna kraina z którą warto się zapoznać. Jest piękna, tajemnicza, a zarazem niebezpieczna. Malownicze krajobrazy otulają niczym ciepła kołderka, przeszywają magią i zachwycają niezwykłym urokiem.
Akcja ani na moment nie zwalnia, pnie się w górę z zawrotną prędkością porywając czytelnika w świat legend, postaci z bajek i prochu strzelniczego. Bohaterowie są barwni, wyraziści, każdy z nich podbił moje serce. A lekki i przyjemny styl pisania autorki dopełnia całości. Jestem zachwycona i zakochana po uszy w tej powieści i jeszcze długo będzie gościć w mojej pamięci. Gorąco polecam!
Tytuł: Buntowniczka z pustyni
Autor: Alwyn Hamilton
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 370
Ocena: 6/6
Komentarze
Prześlij komentarz