Uwielbiam kalendarze, choć może się to wydawać dziwne. Zawsze mam kalendarz przy sobie, gdy potrzebuję zapisać ważną datę o której nie mogę zapomnieć. Również do tego, by skrupulatnie notować przeróżne egzaminy, daty urodzin najbliższych, ciekawe cytaty znalezione w książkach czy rozplanowywanie kolejnych dni. Lubię wiedzieć, co będę danego dnia robić. Bo jeśli jestem nie zorganizowana to brakuje mi motywacji do działania, leżę i się obijam. Czasami tego potrzeba, ale nie cały czas. Więc jeśli wiem, co muszę zrobić nie poddaję się leniowi i biorę się do pracy. Również kalendarza używam jako listy, gdzie zapisuję książki jakie udało mi się w danym miesiącu przeczytać.
Niedawno otrzymałam trzy przeróżne kalendarze. Każdy z nich jest wyjątkowy w swoim rodzaju. Przez długi czas nie potrafiłam na żaden się zdecydować. Gdybym mogła korzystałabym ze wszystkich trzech, bo aż żal z jakiegokolwiek zrezygnować. Jednak w końcu jeden z nich podbił moje serce na maksa, ale to później.
Na pierwszy ogień pójdzie ,,Planner 2018. 365 dni z Ewą Chodakowską."
Jest bardzo praktyczny, funkcjonalny, wszędzie się zmieści, bo jest mały. Dla mnie to ogromna wygoda, gdy wybieram się na studia, a w plecaku nie ma za bardzo miejsca. Kolejnym plusem jest fakt, że Ewa od samego początku motywuje nas do postanowienia sobie celów na nowy rok, a później stopniowego ich realizowania i spełnienia. Drzemie w nas ogromna siła i jesteśmy w stanie wszystko zrealizować, nie możemy się tylko poddawać. Jesteśmy w stanie coś zmienić jeśli tego bardzo chcemy, trzeba tylko oczyścić umysł i dać się poprowadzić Ewie. Ona pomoże w wyborze odpowiedniej drogi.
Oprócz dni, tygodni, nazw miesiąca i tradycyjnych świąt w kalendarzu możemy znaleźć bardzo motywujące przemyślenia z których z przyjemnością będę korzystać. Ciekawostki dietetyczne- co trzeba zrobić by spalić kalorie bez wychodzenia na siłownie. 12 unikalnych tras biegowych i nordic walking, jakie miejsca najlepiej odwiedzić. A także przepisy na zdrowe i przepyszne sałatki i przekąski. Kalendarz jest bardzo bogaty, nie tylko posiada dużo miejsca na nasze przemyślenia przy każdym dniu, również zachęca do tego, by zmienić nasze postrzeganie życia i świata, daje motywującego kopa do działania. Nowy rok z Ewą Chodakowską będzie udany i wyjątkowy.
Drugi kalendarz jest idealny do nauki języka angielskiego. Połączenie przyjemnego z pożytecznym. Nie powiem z tym językiem zawsze miałam ogromne problemy, a dzięki Beacie Pawlikowskiej miało się to w końcu zmienić. W środku znajdziemy motywujące słowa po angielsku, ich tłumaczenie oraz ich poprawną wymowę. Dzięki nim każdy dzień tygodnia będzie wyjątkowy, miły, pogodny. Wystarczy pozytywne nastawienie, a świat już staje się lepszy.
Dzięki pani Beacie będziemy mogli poznać różne ciekawe informacje, sprawdzić swoje umiejętności językowe dzięki ćwiczeniom i mówieniu słówek na głos. Nauka zawodów, zamawiania jedzenia w restauracji, co będę robić, jakie mam plany na przyszłość i wiele innych. Przyjemna zabawa, która nie tylko bawi, ale uczy. W kalendarzu znaleźć można również rysunki, które dzięki telefonowi będziemy mogli zeskanować i posłuchać ciekawych i mądrych piosenek, które dodadzą nam wiary we własne siły i możliwości. Na końcu znajdziemy notes, gdzie możemy przelać na papier swoje myśli, przeżycia, emocje, a także marzenia, które chcielibyśmy w przyszłości zrealizować.
,,Sekretnik szeptuchy"
Ostatni kalendarz zachwycił mnie pod każdym względem, więc w ostateczności zdecydowałam się, by to on towarzyszył mi w nadchodzącym roku. Pierwsze co się rzuca w oczy to przepiękna okładka, barwna, żywa. Srodek kalendarza zachwycił mnie! Jest niesamowicie wydany, starannie, samo jego oglądanie sprawia niezwykłą przyjemność, a myśl, że w nowym roku będę mogła z niego korzystać wprawia mnie w jeszcze większy zachwyt. W środku znajdziemy ważne święta słowiańskie, ciekawe opisy ziół i roślin, demoniczne istoty i to jak można je zabić, przepisy Baby Jagi na rozmaite ziołowe nalewki i leki, zabawne psychotesty m.in. jaki demon drzemie w tobie, co z ciebie za ziółko i wiele innych.
Również w środku odnajdziemy przeróżne porady, cytaty na każdy tydzień roku, dwa premierowe opowiadania o Babie Jadze, niepublikowane dotąd fragmenty czwartej części przygód Gosi oraz przepiękne, wspaniałe ilustracje autorstwa Mileny Młynarskiej, które z przyjemnością będę kolorować. Kalendarz będzie dopełnieniem całego cyklu Kwiatu paproci, a jeśli ktoś nie miał okazji zapoznać się z lekturami, dzięki kalendarzowi zapragnie zapoznać się ze światem słowiańskim, jego bohaterami, a także demonami jakie w sobie skrywa. Po każdym miesiącu możemy wyciągnąć zalety i wady tego, co się wydarzyło i wyciągnąć wnioski na następne nadchodzące dni. Jestem zachwycona tym kalendarzem i z przyjemnością będę z niego korzystać.
A wy, który kalendarz wybierzecie?
Chyba wybrałabym 'Szeptuchę'. Nie mam jeszcze kalendarza na następny rok.
OdpowiedzUsuńKurczę, zachęciłam się do tej Szeptuchy :)
OdpowiedzUsuń