Podsumowanie i postanowienia na rok 2018!- pora na zwolnienie tempa


Dużo myślałam nad tym postanowieniem. Co powinnam zmienić w swoim życiu. 2017 rok będę wspominać jako wspaniały czas. Mimo częstych kłód pod nogami, zgrzytania zębami i mówieniem, że sobie ze wszystkim nie poradzę, zrealizowałam to, co sobie postanowiłam. Czyli zdanie roku akademickiego tak, by mieć wszystko zaliczone w pierwszym terminie i cieszyć się wolnością. I udało mi się, dzięki wsparciu wielu osób, które mnie dopingowały do działania, a w szczególności dzięki mojemu ukochanemu. Gdyby nie on, nie wiem czy znalazłabym w sobie tyle siły, by nie zrezygnować ze wszystkiego.

Jeśli chodzi o czytanie: udało mi się przeczytać, gdzieś 78 książek. Bardzo mnie to cieszy, że pomimo braku czasu udało mi się sięgnąć po tyle powieści. Nawiązałam nowe współprace, objęłam swoim patronatem kilka ciekawych pozycji. Zawsze starałam się publikować opinie na blogu raz w tygodniu, systematycznie, byście o mnie nie zapomnieli ;) 2017 rok pożegnałam z uśmiechem na ustach. A 2018 rok przywitałam z nowymi postanowieniami, które muszę w końcu zrealizować, a nie zamiatać pod dywan ;)

Przede mną praca licencjacka. Dlatego bardziej skupiam się na literaturze, która porusza tematykę przemocy. Jednak znajduję też czas, by sięgnąć po coś lekkiego. Czytanie ciągle o krzywdzie nie należy do przyjemnych, więc, by zapomnieć o tych obrazach, które często mnie nawiedzają umilam sobie czas polskimi powieściami. 

Przechodząc do sedna: w tym roku postanowiłam zwolnić trochę tempo. Nie chwytać wszystkich srok za ogon i zakopywać się w zaległościach, bo to nie na tym to polega. Czasami mam wrażenie, że pasja z blogowania gdzieś zniknęła, a zastąpił go obowiązek. Trzeba zdążyć napisać recenzję, bo termin goni, albo sumienie nie daje spokoju, bo wie ile na głowie ma się zaległości. Dlatego postanowiłam nieco zwolnić. Człowiek żyje nie tylko blogiem. Ma też życie prywatne.

Ja postanowiłam skupić się na swoim własnym życiu, na ukochanym i naszych wspólnych celach, które chcemy w najbliższym czasie zrealizować. A do tego zależy mi, by w końcu zaliczyć ostatni rok studiów i mieć wszystko z głowy. Temu trzeba poświęcić najwięcej uwagi. A blog to tylko dopełnienie całości do szczęścia. Uwielbiam pisać i dzielić się z wami swoimi opiniami na temat danej lektury, ale od dłuższego czasu czuję, że to już nie jest to, co kiedyś. Więc teraz będę do wszystkiego podchodzić na spokojnie, realizować to, co sobie zaplanowałam, a czytać to na co mam aktualnie ochotę. 

Trzeba również się zabrać za aktualizację bloga, której nie robiłam od bardzo długiego czasu. Odświeżyć, nadać jej nowego blasku, dodawać więcej wywiadów z autorami, około książkowych postów. I tego aktualnie się trzymam. Zobaczymy jak będzie później ;) Jak mówiłam ciężko u mnie czasami z postanowieniami, ale postaram się większość rzeczy zrealizować :) I to chyba na tyle jak na razie ;)  

Komentarze

Prześlij komentarz