Przedsmak zła- fragment recenzji



Nie łatwo będzie złapać mordercę. Często zmienia tożsamość, a nawet swoją powierzchowność. Jest sprytniejszy niż nam się wydaje. Każdy swój krok skrupulatnie opracowuje. Wszystko uchodzi mu na sucho. 

Maggie O'Dell kolejny raz w akcji! Tym razem główna bohaterka opuszcza swoje dotychczasowe stanowisko i wraz z Turnerem lądują u koronera. Pierwszy raz kobieta może na żywo obejrzeć denata, przyjrzeć się ciału z bliska. Widok nie należy do przyjemnych. Podnosi włosy na karku, przeraża. Miejsce odnalezienia zwłok również nie pomaga w odpowiedzi na pytania: ,,Jak to się stało?'', ,,Jak do tego w ogóle doszło''? Pytania bez odpowiedzi wciąż się nawarstwiają. Jednak, gdy bohaterka staje się celem dla mordercy nic już nie będzie takie same. To będzie gra kotka i myszki, nie wiadomo tylko kto kim będzie. 

Autorka kolejny raz miło nas zaskoczy. Wciągnie w swój świat, zaciekawi, pochłonie przez, co na kilka godzin zapomnimy o otaczającym świecie. Wraz z Maggie wcielimy się w detektywa i krok po kroku będziemy analizować poczynania mordercy. Czy uda nam się go łatwo złapać? Tego nie wie nikt. Adrenalina, niewiadoma i zagadka do rozwiązania. Do tego mocne sceny nie raz zszokują, podniosą ciśnienie. 

Bardzo podoba mi się, że opowieść przedstawiona jest z dwóch perspektyw. Możemy obserwować wydarzenia nie tylko głównej bohaterki, ale też poczynania mordercy. Poznać ich myśli, przeżycia, co nimi kieruje. Poznać wnikliwie ich portrety psychologiczne. To nie tylko urozmaicenie lektury, ale też wzbogacenie czytelników w rozumienie wydarzeń jakie rozgrywają się w książce. Idziemy po nitce aż do kłębka- czyli finału. 

Bardziej szczegółowa recenzja już niebawem u mnie na blogu :) Jedno jest pewne :) Warto czekać!

Komentarze

  1. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale czytałam tak wiele dobrego o jej książkach, że koniecznie muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz