Z otchłani - książka na jeden wieczór


Są takie książki, które po przeczytaniu zachwalam pod niebiosa, a gdy ekscytacja nieco słabnie okazuje się, że opowieść nie była tak genialna, by oceniać ją bardzo wysoko. ,,Z otchłani'' na początku bardzo mi się podobała. Byłam w stanie dać jej wiele gwiazdek, jednak, gdy emocje opadły zastanowiłam się nad tym, czy lektura rzeczywiście miała to coś, co wyróżniało ją na tle innych powieści, by ocenić ją tak, a nie inaczej.

Czytało się ją dobrze i bardzo szybko. Kolejne rozdziały połykałam w okamgnieniu. ,,Z otchłani'' była o wiele lepszą lekturą od swojej poprzedniczki. Gołym okiem dało się zauważyć, że styl autorki nabrał charakteru, dojrzałości, a do tego stworzone przez nią postacie były żywe, prawdziwe, nieprzerysowane. Łatwo mogłam się z nimi utożsamić i z ogromną ciekawością obserwowałam ich losy. Wątek pomiędzy postaciami, moim zdaniem, za szybko się rozwinął, nie było czasu na stopniowe rozkwitanie wspólnej relacji, ale to nie spowodowało, że książka podobała mi się mniej.

Historia nieco oklepana, nie zaskakiwała, a jednak sprawiła, że do teraz ciepło o niej myślę. Wiele emocji przewinęło się w fabule, od tych pozytywnych, aż po negatywne. Była miłość, ekscytacja, radość, jak również złość, ból i rozczarowanie. Te uczucia wylewały się z każdej strony, dzięki czemu czytelnik mógł bardziej zrozumieć postacie, utożsamić się z nimi i razem z nimi przeżywać tę słodko-gorzką historię. Tutaj nie jest cukierkowo, opowieść nie jest przesadnie przesłodzona, ale prawdziwa. Czytając ma się wrażenie jakby ta fabuła miała gdzieś tam swe miejsce w życiu, a autorka postanowiła je nam przedstawić.

Książka idealna na jeden wieczór, pod kocem z kubkiem gorącej herbaty. Umili czas, na chwilę oderwie od prac domowych i zapewni wiele emocji. Historia podobała mi się i może jeszcze kiedyś do niej powrócę, jednak na tle innych powieści, które miałam okazję przeczytać po niej i przed nią nie trafiła na topkę moich ulubionych pozycji. To dobre czytadło na raz. Polecam.

Tytuł: Z otchłani
Autor: Martyna Senator
Wydawnictwo: Czwarta strona
Ilość stron: 332
Ocena: 4/6 

Komentarze

Prześlij komentarz