Jeśli lubicie nietuzinkowe historie, które wciągają od początku do końca, które na każdym kroku zaskakują wydarzeniami, to sięgnijcie po ,,Szaraka na studniówce''.
Nigdy bym nie pomyślała, że połączenie dnia świstaka z cechami wampirycznymi bez kłów, picia krwi oraz przewidywaniami przyszłości mogą stworzyć tak zaskakującą, niewiarygodną mieszankę wybuchową. Czytelnik zostaje wciągnięty w wir wydarzeń, z wypiekami na twarzy, z zagryzionymi zębami obserwuje kolejne sytuacje, jakie rozgrywają się na kartach powieści. Niczego nie można być pewnym. Gdy już myśli się, że wszystko skończy się dobrze, autor krzyżuje szyki, pląta losy, podrzuca bohaterom liczne kłody pod nogi, sprawdza ich wytrzymałość. W powieści pojawiają się nowi, jak i starzy bohaterzy, autor pozwala czytelnikowi poznać każdego z nich. Przeżywać razem z nimi wzloty i upadki, przelewa w nas rozmaite emocje, które im towarzyszą na każdym kroku. A trzeba przyznać, że autor ich nie oszczędza i czytelnik nie raz się wkurzy, gdy coś pójdzie nie po jego myśli.
Jest moc, wiele emocji, zaskoczeń, niedowierzań. Często chwytałam się za głowę i zastanawiałam się, co siedziało w podświadomości autora, że stworzył tak skomplikowaną powieść. Ciągle coś się dzieje, pełno zaskoczeń, zwrotów akcji, a on potrafił świetnie to wszystko opisać i zebrać w całość, stworzyć mocne i charakterne postacie, którym się kibicuje lub wprost nienawidzi. I jeszcze potrafi to wszystko ogarnąć i się nie pogubić. Ja miałam czasami problem z połapaniem się, co gdzie i jak. Tego tyle się działo, tyle zagmatwań, że dziwie się, że umiałam ostatecznie się w tym wszystkim połapać.
To istny rollercoaster. Gdy raz się wejdzie w ten świat do samego końca, nie sposób się od niego oderwać. Świetna, zabawna, trzymająca w napięciu, podnosząca ciśnienie, włoski na karku, adrenalinę. Ekscytująca, szalona, zagmatwana, przy jej poznawaniu świetnie się bawiłam. Michał wlał we mnie wiele endorfin szczęścia, ciekawość nie dawała mi spokoju, gdy musiałam choć raz odłożyć ją na półkę. Musiałam dowiedzieć się, jak historie bohaterów potoczą się dalej. Co jeszcze dla nich autor szykuje, a szykuje nie mało. Dajcie się wciągnąć w tę historię. Mózg wam na pewno wybuchnie, jak mi ;) Gorąco polecam!
Gratuluję patronatu. 😊
OdpowiedzUsuńGratulacje patronatu.
OdpowiedzUsuń