Sekrety Welu- mała objętość z cudowną zawartością



Niech was nie zwiedzie mała objętość, gdyż ta oto opowieść skrywa niezwykłe piękno. Ciepłą, wzruszającą zawartość. 

Dwoje ludzi z zupełnie różnych światów. Ona wychowywana w bogatej rodzinie, on walczący o każdy grosz, o każde jedzenie. Ich drogi pewnego dnia się krzyżują. Nie liczy się nic, pochodzenie, doświadczenie tylko ta miłość, która powoli rozkwita niczym piękny kwiat. Jednak los lubi często płatać figle i również nie omieszka oszczędzić bohaterów. Czy ich miłość przetrwa próbę? 

Tutaj przeszłość miesza się z teraźniejszością. Poznajemy losy babci i Antoniego, od których wszystko się zaczęło. 

Ciepła, delikatna, wzruszająca, podnosząca na duchu opowieść. Otula swoją historią niczym miękka kołderka. Czytelnik, zagłębiając się w powieść po prostu się odpręża i miło spędza przy niej czas. Wywołuje szeroki uśmiech i pozytywne wibracje w duszy, jak i w sercu. Ja się przy niej po prostu rozpływałam! Nie myślcie jednak, że to historia cukierkowa. O nie, po prostu pokazuje miłość szczerą, prawdziwą, wręcz piękną. Odczuwałam wszystkie emocje, jakie towarzyszyły bohaterom, a nie mieli łatwo. Despotyczna matka, niezadowolona pod każdym względem, bieda, szantaż, groźby, obniżanie poczucie wartości, walka o godne życie. 

A do tego te piękne czarno-białe zdjęcia, które dodawały magii i uroku czytanej powieści. Można było sobie całą historię bez problemu wyobrazić, dzięki czemu postacie stały się namacalne, prawdziwe, takie bardzo znajome. Jakbyśmy już ich kiedyś w swoim życiu spotkali na swojej drodze. To taki miły dodatek urozmaicający powieść, który wywołuje szczery uśmiech. Te obrazy tchnęły życie w historię. Warto się z ,,Sekrety Welu'' zapoznać. Ja jeszcze nieraz do niej powrócę, dotąd na samą myśl o niej czuje ciepło rozlewające się na całe ciało. Gorąco polecam!

Komentarze