Miłość i rozum kolejny raz stają w szranki. Odwieczna walka emocji nad chłodną kalkulacją. Kto powinien zwyciężyć? Kogo posłuchać? Dać się porwać rosnącemu uczuciu, motylkom w brzuchu, czy lepiej zgasić płomień dla rozumu, który podpowiada, że to nie najlepszy pomysł i warto uciec, gdy jeszcze jest do tego okazja? Człowiek balansuje na cienkiej linie, jeden fałszywy krok, nieprzemyślana decyzja mogą doprowadzić do licznych blizn na ciele i duszy. Jednak ciężko odciągnąć dwa przyciągające się magnesy, zawsze odnajdą drogę, by się połączyć. Tylko jaką drogę będą musiały pokonać?
Wszystko się zaczyna od jednej rozmowy. Losy dwójki osób zostają połączone niewielką nicią, w sercu kiełkuje nieznane dotąd uczucie, myśli nieśmiało kierują się w stronę tej osoby, która zawróciła w głowie. Niestety na ich wspólnej drodze staje wiele przeciwności losu i niewidzialna ściana, której nie sposób pokonać.
Uwielbiam pióro autorki. Zawsze umili mi czas, wciągnie w piękną podróż pełną emocji, gdzie zawsze jest czas na szczęście, a miłość czeka na odpowiedni moment, by zapukać do czyiś drzwi. Przy jej książkach odrywam się od szarej rzeczywistości, zapominam o własnych troskach, zmartwieniach i całą sobą wczuwam w emocje, jakie towarzyszą głównym bohaterom. Przy tej historii przeżywałam wzloty i upadki, serce i rozum wciąż krzyczały wewnątrz mnie, a ja czułam się rozbita, nie wiedząc kogo posłuchać. Próbowałam wraz z bohaterami odnaleźć swoje szczęście. Czy nam się udało? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Przyjemna historia, która otula ciepłem, od początku wciąga w losy bohaterów i do końca kibicujemy im, by w ich życiu nastał upragniony happy end. Nie myślcie jednak, że będzie tu miło i cukierkowo. Autorka ma to do siebie, że zawsze opisuje sytuacje, które mogą dziać się tuż obok nas, u kogoś w domu, mijamy tę osobę na ulicy, nie wiedząc co się w jego sercu dzieje, z czym się zmaga. Pojawia się manipulacja, zaborczość, zdrada, niepewność, rozdarcie między uczuciem a powinnością, dylematy, jak postąpić w niełatwej sytuacji, nieznana choroba, która odbiera otoczeniu energię i wiarę, że wszystko dobrze się zakończy.Jaki będzie finał tej historii? Zachęcam gorąco do sięgnięcia po książkę, dajcie się porwać losom Hani i Bartosza, nie pożałujecie, a miło spędzicie czas przy lekturze. Polecam z całego serca!
Książka jeszcze przede mną, ale na pewno ją przeczytam, ponieważ bardzo lubię twórczość Pani Krysi.
OdpowiedzUsuń