Serce lasu - pod patronatem CzBK


,,Co by było gdyby...'' często te słowa krążą w naszej podświadomości. Analizujemy różne scenariusze, drogi, którymi mogliśmy podążyć. Niestety przykrych konsekwencji nie sposób cofnąć, rzuconych słów na wiatr. Gniew zaślepia racjonalne myślenie. Doprowadza często do różnych nieciekawych sytuacji, przykrych wypowiedzi, do których w innych okolicznościach, by do nich nie doszło. Później żałujemy, plujemy sobie w brodę, że inaczej mogliśmy postąpić. Życie jednak nie jest proste, prowadzi nas przez różne trudy codzienności, sprawdza naszą wytrzymałość, a gdy się potkniemy, zmusza nas do bolesnego odczuwania podjętych decyzji, bez możliwości pstryknięcia palcami, tak byśmy mogli naszą drogę inaczej poprowadzić.

To piękna opowieść o poszukiwaniu siebie, własnego ,,ja'', samoakceptacji, że bez tych naszych cieni, blask straciłby na wartości. Że powinnyśmy akceptować siebie tacy, jacy jesteśmy, z tymi jasnymi i ciemnymi odcieniami, bo bez nich bylibyśmy niekompletni. Mimo trudnych tematów, jak utrata bliskiej osoby, nietolerancja, manipulacja, przemoc, czy zespół FAS, to ta historia przepełnia czytelnika pozytywnymi fluidami. Niesamowitą ciepłą energią, harmonią, czarem i magią. Lektura jest taką uroczą przystanią, w której można na moment przystanąć i napawać się dobrem, pięknym otoczeniem, spokojem, ciszą. W której troski i zmartwienia idą precz, a my skupiamy się tylko na tych rzeczach, które sprawiają, że się uśmiechamy. 

Przyroda przeważnie w powieściach jest tłem, czasami mało znaczącym elementem, a tutaj stała się osobnym tworem, miejscem, który zachwyca, budzi dobre skojarzenia, staje się balsamem na złamane serce. Podbudowuje psychikę, relaksuje, daje siłę do walki z przeciwnościami. Pozwala wyciszyć nabuzowane emocje i spojrzeć na sprawy z szerszej perspektywy. W powieści pojawia się również kolorowy motyl, który swoją oryginalnością, niezwykłą barwą, urodą wewnętrzną i zewnętrzną zachwyca. Mowa tu o Libuszy, postaci, która wprowadza światło do życia Iwo. Jest nadzieją, podporą, czarodziejką, która zaczarowuje swoją osobowością świat. Która pomaga stąpać po nierównych wybojach, dająca nadzieję, że po burzy wzejdzie słońce. 

Dajcie się porwać tej cudownej historii. Przepełni was magią, czarem, otuli swoim ciepłem, wywoła uśmiech na twarzy i pokrzepi serce. Gorąco polecam!

Komentarze

  1. Gratuluję patronatu! A co do samej książki, to zapowiada się bardzo, bardzo ciekawie i chętnie przyjrzę się jej bliżej. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz