Tylko dobrzy ludzie zostali - Aldona Reich

 


Wieś ma niesamowity urok i klimat. Wszechogarniająca cisza, spokój. Słychać śpiew ptaków, szum szeleszczących liści, dźwięki cykad. W nozdrza uderza zapach kwiatów, a oczy chłoną feerię barw. Kiedy człowiek potrzebuje wytchnienia i naładowania baterii, pragnie się od wszystkiego odciąć. Zostawić problemy i zmartwienia daleko za sobą. Odpocząć od miejskiego zgiełku i wyścigu szczurów. Aleksandra znalazła się na takim etapie życia, że się po prostu wypaliła. Spakowała cały swój dobytek do jednej walizki, spaliła za sobą wszystkie mosty i wyruszyła odnaleźć swoje miejsce. Za cel podróży obrała swoje rodzinne strony. Nie wie jednak, że i tam nie zazna upragnionego wytchnienia, a tajemnice, które wiszą w powietrzu, nie pozwolą spokojnie spać. 

Miejsce, do którego trafiła Aleksandra, miała być oazą spokoju. Niestety mała mieścina ma to do siebie, że niewielka zmiana może zbudzić niemałą sensację. Ola staje się obiektem ciekawości, co i rusz brana jest na języki, dlaczego zapuściła się do tego miejsca, z którego większość osób ucieka. Na domiar złego dzień przed jej przyjazdem zostaje zamordowany starszy mężczyzna, a mieszkańcy zamiast czuć strach, niepokój, przechodzą do porządku dziennego, jakby nic szczególnego się nie wydarzyło. Poszukiwania odpowiedzi na nurtujące pytania nie przynoszą zamierzonych efektów, bo gdy tylko dochodzi do rozmowy, ludzie nabierają wody w usta, albo bagatelizują sprawę. Co się może za tym wszystkim kryć? 

Autorka bardzo umiejętnie buduje napięcie i ciekawość, która popycha w dalsze ramiona historii. Nie odkrywa przed czytelnikiem wszystkich tajemnic od razu, stopniowo pozwala zaznajomić się z postaciami, którzy trzymają swoje sekrety mocno w ryzach. Sama Ola nie ułatwia zadania, by od początku zapałać do niej szczególną sympatią. Skryta, niechcąca ujawnić motywów swoich nagłych zmian. Powoli otwiera się niczym kwiat, ma jednak w sobie kolce, które nieraz wyrządzają krzywdę przy słownej potyczce. Wieś spowita jest aurą tajemniczości, mroku, ludzkich dramatów podszytą zemstą i chęcią sprawiedliwości. Pod płaszczykiem sielskości skrywa się pewne zepsucie, które bohaterka będzie odkrywać. Lekturę pochłonęłam w zastraszającym tempie. Zachwyciła mnie nietuzinkową historią, pełną tajemnic, demonów przeszłości, sekretów, niebezpiecznych powiązań rodzinnych. Odkrywanie kolejnych puzzli z układanki, odnajdywanie poszlak naprowadzających do poznania prawdy i aura niepewności, co jeszcze może wydarzyć się dalej.

Książka oprócz ludzkich losów  skłania do refleksji nad istotą dobra i zła i jak cienka potrafi być między nimi granica, którą z łatwością można przekroczyć. Jak nieodpowiednia decyzja, pod wpływem impulsu i nieprzemyślanych konsekwencji, może wpłynąć na życie innych. A także to czy zemsta potrafi przynieść ulgę skołatanej duszy. Gorąco polecam!

Komentarze

  1. Książka zdecydowanie zasługuje na uwagę. Jest w niej wiele motywów oraz zadaje pytania, dzięki czemu lektura wydaje się bardziej intrygująca. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz