Pętla - o mamo! Co to było!


Każdy z nas, zapewne choć raz, pomyślał o tym ,,co by było gdyby?". Co jeśli to stwierdzenie można by było przekuć w życie i pokierować swoim losem w zupełnie innym kierunku? Zamiast wybrać wariant A, przejść od razu do B? Bo tamta opcja wtedy nie wydawała się kusząca, a gdy podjęło się decyzję, drugi wariant okazał się o niebo lepszy. Później plujemy sobie w brodę, że postąpiliśmy niewłaściwie i wybraliśmy nieodpowiednią bramkę. Czy mając rozwlekłą wiedzę na temat przebiegu swojego istnienia, podjąłbyś/podjęłabyś się wyzwania i cofnąłbyś/cofnęłabyś się w czasie, nie bacząc na konsekwencje? Czy byłbyś/byłabyś w stanie porzucić to, co znane, by odkryć to, co niezbadane i jednocześnie fascynujące? Spróbować naprawić to, co nieuniknione? Przechylić szalę na inną stronę? Zmienić bieg wydarzeń i zaśmiać się śmierci w twarz? A może to nie od nas zależy, którą ścieżką podążymy, bo i tak ktoś tam na górze pociąga za wszystkie sznurki? 

O mamo! Co to było! Nie sądziłam, że autor aż tak rozwali mnie psychicznie. ,,Uznanie'' to już był sztos, a to jest po prostu majstersztyk ! Doskonale stworzona postać, która ma w sobie dwie strony medalu. Jedna dziwaczna, dość zagubiona, mocno wierząca, ale nie narzucająca się z tematem wiary, a druga dość przerażająca. Gdzie ciemne demony biorą w posiadanie zdrowy rozsądek, z zakamarków wyłaniają się lepkie łapska potworów, które zasiewają ziarno nienawiści, uwypuklają złe nawyki, chęć zmieniania rzeczy na swoją modłę, naciskanie na innych, by podporządkowali się woli manipulatora, który swoich wad nigdy nie dostrzega. 

W pewnym momencie nie byłam pewna, która osobowość Piotra jest prawdziwa. Czy już taka była, tylko ciemność zaczęła przeważać nad dobrem z biegiem następujących po sobie wydarzeń, czy jednak wpływ kolejnych podróży w czasie spowodowały trwałe uszczerbki na zdrowiu i psychice postaci. Czy już od początku miotał się wewnątrz siebie, czy przeżywane na nowo sytuacje jeszcze mocniej zachwiały jego egzystencją do takiego stopnia, że nie potrafił się w tej rzeczywistości odnaleźć? Autor rozwalił moją głowę. Zachwiał światem, wprowadził ogrom chaosu i pozostawił z mętlikiem i fascynacją malującą się na twarzy. Genialnie oddane charaktery postaci, doskonale poprowadzona oś fabularna, tło, które trzyma w swoich szponach od początku do samego końca. Czytelnik tak mocno wsiąka w umysł bohatera, że nie potrafi oderwać się od jego spojrzenia na otaczający świat, na to, jak postrzega wiele spraw, które dzieją się wokół niego. Atmosfera gęstnieje z każdym rozdziałem i wystarczy iskra, by wszystko poszło z dymem. Gdy raz się wejdzie do tej rzeczywistości, nie sposób odnaleźć odpowiedniej drogi, bez uszczerbku na zdrowiu. 

Gdybym miała porównać Piotra, powiedziałabym, że na początku był stabilną konstrukcją, pełną wiary, nadziei, miłości i przepełniony szczerą przyjaźnią. Z czasem, gdy pojawiały się na każdym szczeblu jakieś wątpliwości, pęknięcia, coś, co było nie do zniszczenia, przez liczne uszczerbki traciło stabilizację i moc, która mogła przezwyciężyć wszystko. Czy bohater w porę obudzi się z letargu i zawalczy o siebie? Czy doszczętnie zaślepiony swoimi potrzebami, nie bacząc na innych, doprowadzi sam siebie do autodestrukcji? Czy inni wybaczą mu jego postępowanie? Do czego jeszcze się posunie? 

Lekturę pochłonęłam w zastraszającym tempie! To iście epicko poprowadzona opowieść, przy której nie można być niczego pewnym. Doskonałe studium psychologiczne, niebezpieczne posunięcia, połączenie scen science fiction, z elementami grozy, kryminału i ludzkiej egzystencji, który na swej drodze zawsze ma najwięcej przeszkód do przejścia, trudnych wyborów do podjęcia. Mam nadzieję, że ta lektura niebawem trafi w wasze ręce. Dla mnie była najlepsza i czekam na kolejne dzieła autora! Gorąco polecam!

Komentarze