Cecylia - wciągający pierwszy tom losów bliźniaczek


Kiedyś łączyła je nierozerwalna nić. Myślały podobnie, spędzały razem każdą chwilę, płakały przy podobnych momentach i śmiały z tych samych rzeczy i sytuacji.  Wszystko zmieniło się, gdy jedna z nich postanowiła pójść zupełnie inną drogą. Coś, co wcześniej wydawało się nie do zniszczenia, nagle przestało istnieć. Po dziesięciu latach na nowo ich ścieżki zostaną przecięte. Żadna z nich nie będzie zadowolona z tego, co im los zgotuje po drodze. Czy uda się im naprawić relacje? Czy wydarzenia mocno wpłyną na psychikę obu kobiet? Jak poradzą sobie z nadchodzącymi zdarzeniami? 

Od razu czytelnik zostaje wciągnięty w wir galopującej akcji, która nie zwalnia aż do samego końca. Nie ma chwili na złapanie oddechu, gdyż niebezpieczeństwo wcale nie śpi, czyha tylko na fałszywy ruch, aby ostatecznie uderzyć. Uciekający czas również nie pomaga w tym, by móc spokojnie przemierzać przez meandry powieści. Bo tu trzeba ratować najbliższą osobę serca, siostrę bliźniaczkę, która została porwana przez złych ludzi, co nie znają litości. Liczy się efekt i otrzymane informacje, które spieniężą już i tak zdobyty majątek przy handlu żywym towarem. Czy drugiej z nich w porę uda się uratować niewinną duszę, która znalazła się w złym miejscu i czasie? Komu można zaufać, by się nie przejechać, gdy ktoś, kto wcześniej był przyjacielem, okaże się wrogiem? 

Tak, jak sama akcja, która pędzi w zawrotnym tempie, tak samo szybko pochłania się tę powieść, gdyż ciekawość bierze górę nad wszystkim innym. Kto porwał jedną z bliźniaczek? Która tak naprawdę jest agentką wywiadowczą? Która z nich pracuje na trudnych zleceniach, przy których najlepiej wyłączyć jakiekolwiek emocje? Która z sióstr pierwsza postanowiła odciąć się od najbliższych i czy ostatecznie, coś, co wcześniej było rozerwane, będzie można na nowo naprawić? Tego musicie dowiedzieć się sami! 

Jeżeli chodzi o postacie, jednych się lubi, drugich wprost przeciwnie, ale tak miało być! Są tacy, którym się kibicuje i są też tacy bohaterowie, których chciałoby się ukatrupić. To jednak jest bardzo dobre, bo postacie wzbudzają emocje. Są prawdziwe, namacalne, przeżywa się z nimi wzloty i upadki. Z bijącym sercem obserwuje się ich poczynania, które lawirują między życiem a śmiercią. Gorąco polecam!

Komentarze