Kamienica Schopenhauerów - genialna!


Otwierasz książkę, a ona zabiera cię w podróż do świata bohaterów, którzy żyją w osiemnastowiecznym Gdańsku. Obserwujesz ich życie, status społeczny, piękno, przepych, biedę, sekrety, tajemnice i mroczne zakamarki. Spacerujesz uliczkami, napawasz się widokiem zdobień budynków, strojami mieszkańców, wsłuchujesz w rozmowy, ciche szepty. Czujesz kipiące emocje, od smutku, żalu, złości, niepewności, po radość, śmiech, zauroczenie. Jesteś cichym obserwatorem zdarzeń, przyglądasz zwyczajnemu życiu, rutynie. Wydaje się, że nic niezakłuci tej tętniącej atmosfery. Wszystko się zmienia, gdy na ulicach słychać krzyk. 

Bardzo sobie cenię pióro autorki. Za rzetelność, plastyczność, żywych i namacalnych bohaterów. Za ciekawie poprowadzone wątki, dużą dawkę historii, tajemniczość, sekrety, za całą paletę emocji. W najnowszym dziele mogłam na nowo uświadczyć dokładności autorki, prawdziwe realia osiemnastowiecznego Gdańska. Zamykając oczy, widziałam tamtejszy świat, do nozdrzy dolatywał zapach potraw, które przygotowywała kuchmistrzyni rodziny Schopenhauerów, słyszałam rozmowy, strofowanie, krzyki i płacz dziecka. Stałam się cichym obserwatorem wydarzeń, które momentami podnosiły włoski na karku, wzbudzały strach i niepewność o losy bohaterów, których szczerze polubiłam. Spędziłam z nimi sporą ilość czasu, więc ciężko się dziwić, że się z nimi mocno zżyłam. 

To wciągająca opowieść o młodziutkiej Fridzie, która pomimo marzeń, musi się poddać realiom obecnej rzeczywistości, o ziezimieszkach, którzy pragną lepszego życia, jednak los wytycza dla nich zupełnie inne ścieżki. Te dwa światy pewnego dnia zostają ze sobą zderzone. 

Otwórzcie się na nową powieść. Dajcie się porwać klimatowi tamtejszego Gdańska. Wsłuchajcie się w tętniące życie, spójrzcie, z jakimi zmagali się problemami i wydarzeniami. Nie mogę się doczekać kolejnej części, która mam nadzieję, niebawem wyjdzie.

Komentarze