We dwoje - nie tego się spodziewałam


To moje pierwsze spotkanie z twórczością Nicholasa Sparksa. Od pewnego czasu chciałam sięgnąć po którąś z jego książek, ale nigdy nie było ku temu okazji. Gdy dowiedziałam się, że w jednej jego powieści pojawia się temat przemocy, to od razu musiałam się z nią zapoznać i sprawdzić czy wykorzystam jej fragmenty do swojej pracy. A do tego była to świetna okazja, by w końcu przekonać się, dlaczego wokół twórczości tego autora jest tyle szumu. Po przeczytaniu pozytywnych recenzji miałam bardzo duże oczekiwania względem tej historii. Jednak gdy zaczęłam przygodę z lekturą okazało się, że chyba pióro autora nie jest dla mnie.

Nie będę po niej ,,jechać'', bo książka ma w sobie potencjał, opowiada o życiu, które może się zdarzyć w rzeczywistości. Ma w sobie wiele racji, skłania do refleksji, do tego postacie stworzone z krwi i kości, popełniają błędy, nie są nieskazitelne. Podobało mi się w opowieści odwrócenie ról, gdzie kobieta jest tą złą, odwraca się od męża, gdy ten jej najbardziej potrzebuje i ucieka do innego. Mężczyzna natomiast przytłoczony zdradą ukochanej, perspektywą utraty dziecka, stara się w jakiś sposób podźwignąć z nieszczęśliwego losu, który go dotknął. Przeważnie w powieściach przedstawione zostaje rola skrzywdzonej kobiety, więc miło dla odmiany poznać inne spojrzenie, jak ta druga strona radzi sobie w takich sytuacjach, co czuje. A do tego podobała mi się silna więź łącząca rodzeństwo. To piękne, gdy jeden może liczyć na drugiego i wzajemnie. Zawsze tego im zazdrościłam, jednak bycie jedynaczką też ma w sobie wiele plusów.

Książka mnie do siebie nie przekonała. Mimo, że są w niej elementy świadczące na jej korzyść, na plus, jednak patrząc pod kątem całości powieść mnie do siebie zraziła. A w szczególności jej rozwlekłość, to że większość sytuacji, jak dla mnie, strasznie się ciągnęła przez, co opowieść zamiast stać się przyjemnością, stała się męczarnią. Tak nie powinno być. Każdy rozdział poprzedzał wydarzenia z przeszłości bohatera, można było wiele się z nich dowiedzieć. Dla niektórych będzie to ogromnym plusem, bo można bliżej poznać daną postać, jednak ja je omijałam. Odrywały mnie od płynności czytania, wybijały z rytmu i momentami miałam wrażenie, że zostały tam wciśnięte na siłę. Do tego emocje, które zostały przedstawione w opowieści, w żaden sposób nie potrafiły mnie przekonać, bym zmieniła zdanie o lekturze. Ot przyswajałam je do wiadomości, ale nie przekonały mnie do takiego stopnia, bym z przejęciem obserwowała dalsze losy bohaterów.

Jedynie moje serducho poruszyła sama końcówka i muszę przyznać, że wywołała łzy. Ona spowodowała, że spojrzałam na książkę przychylniejszym okiem i zmieniłam nieco zdanie na temat całej powieści. Ja w niej zauważyłam wiele minusów, które spowodowały, że lektura nie spełniła moich oczekiwań widząc te wszystkie pozytywne recenzje. Niemniej dam jeszcze kolejną szansę autorowi i może przekonam się do jego twórczości. Przecież zdarzają się nawet przy ulubionych autorach takie smaczki, które do nas nie przemawiają. To moja subiektywna ocena na temat powieści, musicie przekonać się sami czy ta oto lektura wam się spodoba.

Tytuł: We dwoje
Autor: Nicholas Sparks 
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 544
Ocena: 2,5/6 

Komentarze

  1. Szkoda, że książka tak mocno Cię rozczarowała, Ja jednak, na pewno ją przeczytam, ponieważ bardzo lubię twórczość tego autora. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie jestem w trakcie czytania :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, szkoda, że książka Cię zawiodła. Wypożyczyłam ją z biblioteki już jakiś czas temu, ale oddałam, bo czas mnie gonił, a jakoś nie mogłam przybrać się do tej historii. Jednak chciałabym ją przeczytać, bo sama tematyka intryguje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tematyka jest fajna :) Mam nadzieję, że tobie się spodoba, więc czekam na twoje wrażenia :)

      Usuń
  4. Czytałam ja w tamtym roku, jedna z lepszych książek. Na poczatku ciągnęło się i ciągnęło ale potem już jednym tchem. A końcówka prawda, ryczalam jakby dziecku zabrali lizaka :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz